14.01.2015

Wight Lord

W końcu udało mi się go skończyć. Planowałem pomalować go inaczej niż resztę swojej armii undeadów - to jest wg kolorów na stronie GW. To zestawienie kolorystyczne spodobało mi się tak bardzo, że może nawet przemaluję swoje pozostałe nieumarłe ludki :-)

Moje ulubione elementy tego ludka to pęk kluczy przy pasku oraz buteleczka z bógwieczym. Dodają figurce takiego erpegowo/questowego klimatu.



 
  





7 komentarzy:

  1. Piękny. Klucze do grobowców, buteleczka z destylowanymi łzami dziewic;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyszło Ci to arcyzajebiście!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten twardy sznyt malowania płaszcza wyjątkowo przy tej figurce wygląda całkiem wdzięcznie. Ogólnie jest fajny z klimatu i malowania (z całą pewnością było się czym bawić), ale rzeźba oddaje dla mnie trochę taki nadmiar, przez to co się dzieje w figurce nie jestem wstanie dostrzec podstawki, wszystko pochowało się pod tym płaszczem. Tarcza też. Fajne jest to co dzieje się z mieczem i odkrytymi modułami pancerza, to rude przełamane żywą stalą w jej częściach narażonych na zużycie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Bardzo podoba mi się trupio zielony płaszcz! Czuć ciary!

    OdpowiedzUsuń
  5. Płaszcz faktycznie zasługuje na uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bóg Wam zapłać dobrzy ludzie, za dobre słowo :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. No wreszcie ! Ile to ja czekałem na tę figurkę u Ciebie. Chyba dwa miechy ;) Super pomalowana ! Wygląda dokładnie tak jak powinien wyglądać stuletni szkielet po wyjściu z grobowca :)

    OdpowiedzUsuń