22.02.2015

Figurkowy Karnawał Blogowy. Edycja #6: Samotne głowy.


Długo nie mogłem się zabrać za przygotowanie materiału do obecnej edycji FKB, ale w końcu mi się udało.

Wybór głowy był bardzo trudny, nie byłbym sobą, gdybym nie wybrał do tego zadania jakiegoś oldskula z szuflady. Wybór w końcu padł na... no właśnie na kogo? To będzie zagadka dla czytelników tego bloga. Z jakiej gry pochodzi ten model i z której jej edycji :-)

Ale do rzeczy. Najpierw poleciał podkład. Po bożemu, ze słoiczka, gdyż skończył mi się spray :-)

Abaddon Black.


Po wyschnięciu podkładu przystąpiłem do malowania bazowego koloru skóry. W tym wypadku jest to oczywiście Bugman's Glow. Pomalowałem całą twarz zostawiając czarny kolor w paszczy oraz oczodołach.





Następnie cała twarz została pokryta zdrową ilością Reikland Fleshshade.


Który to po wyschnięciu całkiem zmatowiał.


Kolejny etap chyba wymagał najwięcej uwagi. Pozostawiając przycieniowany washem Bugman's Glow w zagłębieniach starannie rozjaśniłem wszystkie prominentne obszary na twarzy. W tym celu użyłem rozwodnionego Cadian Fleshtone. Na tym etapie trzeba być bardzo starannym i to ten etap najbardziej decyduje o końcowym wyglądzie modelu.


Dając sobie odpocząć od twarzy przystąpiłem do rozjaśnienia krawędzi czapki za pomocą Skavenblight Dinge. Rogi pomalowałem w całości kolorem Zandri Dust.


Na tym etapie pokryłem rogi w całości washem Seraphim Sepia. Krawędzie czapki rozjaśniłem delikatnie mocno rozwodnionym Fortress Grey. Brzegiem pędzla z pozostałościami tejże farbki zaznaczyłem też zęby. 
Gałki oczne starannie pomalowałem rozwodnionym kolorem Ceramite White. Malując gałki oczne na biało, zawsze maluję w kierunku od nosa do ucha wykonując kilka delikatnych ruchów brzegiem pędzla. To dosyć istotna technika, gdyż wychodzi praktycznie zawsze, nie wymaga lupy i można to robić nawet trzęsącymi się rękami ;-)
Potem powróciłem do twarzy. Za pomocą Kislev Flesh pomalowałem najbardziej wystające elementy takie jak brwi, kości policzkowe, czubek nosa, usta i broda.


Kolejny etap to washe. Najpierw czerwonym washem pomalowałem dolną wargę, oraz delikatnie umieściłem go w zagłębieniach w okolicach oczu.
Rogi dostały wash z Reikland Fleshshade ale od połowy wysokości w dół.



Ostatni etap. Namalowałem tęczówki oczu przy pomocy Abaddon Black malując je jednym ruchem od góry do dołu. Skórę rozjaśniłem drobnymi punktami ze Screaming Scull w najbardziej wystającym miejscach. Rogi dostały washa z Agrax Earthade, ale tylko na samym dole, w miejscu gdzie łączą się z czapką. Po jego wyschnięciu namalowałem delikatne linie z góry do dołu rogów przy pomocy Zandri Dust. Finito!





19 komentarzy:

  1. Elegancki!!! Chaos Sorcerer? 5ed albo Quest:) Super cieniowanie twarzy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to jest Chaos Sorcerer. Ale nie jest to piąta edycja WFB ani Warhammer Quest :-)

      Usuń
  2. Malowanie urywa dupę! :) Wiem, kto to. Nie wiem, skąd Ty go wytrzasnąłeś :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Tak jest! A która edycja? :-)

      Usuń
    2. Jak już wszyscy zgadli grę to moje 3 grosze nic nie wnoszą bo google rządzi - 3 edycja !

      Usuń
  4. No ja chyba muszę powiększyć paletę barw. Skorzystam z Twoich doświadczeń bo efekt jest bardzo fajny.

    A co do modelu to muszę wszystkich zmartwić - Nie wiem z której edycji jest ten czarnoksiężnik ale on już nie żyje :). Będąc kiedyś na turnieju w Bielsku Białej grałem z człowiekiem zwanym Debelialem (posiada porażającą kolekcję modeli GW do chaosu) i jego armia prowadzona była właśnie przez tego czarnoksiężnika. Próbował rzucić jakieś zaklęcie w moje gobliny i mu nie wyszło - wysadził się zabierając ze sobą cały oddział wojowników chaosu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, świetna historia :-) Ale ten żyje i ma się dobrze, to jest jego zły brat bliźniak ;-)

      Usuń
  5. No wiesz co ? Spodziewałem się jakiegoś Skavena.... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mordo ty moja :) Wredny pysk czarnoksiężnika wygląda przednio.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mordo ty moja :) Wredny pysk czarnoksiężnika wygląda przednio.

    OdpowiedzUsuń