Nienawidzę kleić metalowych modeli. Na moje nieszczęście całe Infinity jest w metalu.
W związku z tym postanowiłem się uzbroić w nową broń i muszę przyznać, że jestem całkiem zadowolony.
Jest to klej, zakupiony w Ciastoramie, sporo droższy od super glue (około 16zł), ale ma 2 duże zalety.
Po pierwsze nie zasycha tak szybko (czyli nie jest jednorazowy).
Po drugie ma pędzelek, dzięki czemu nakłada się go dużo przyjemniej.
Polecam i pozdrawiam, Piotr Fronczewski ;-)
Ja ostatnio odkryłem Kropelkę Żel. Daje czas na korektę położenia elementów i nie spływa z pionowych powierzchni. Kosztuje około 7 zł. Spróbuj.
OdpowiedzUsuńTeż polecam żel :)
OdpowiedzUsuńA ja polecam klej Wamodu (ten bez igły ;). Kleje nim prawie wszystko - plastik, żywicę, metal, i jestem zadowolony.
OdpowiedzUsuńWamoda mam z igłą do plastiku. Nie jest zły :-)
UsuńTeż nienawidzę klejenia metalowych modeli. Przy okazji może wypróbuję ten klej. Chociaż próbowałam wielu i za każdym razem to ja mam nowe bitsy przyklejone do siebie, a nie figurka ;)
OdpowiedzUsuńBędę musiał wypróbować ten żel, bo słyszałem o nim, ale jakoś nie mogłem zlokalizować go w castoramie.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że w przypadku super glue i podobnych to zawsze było to jednorazowe użycie. Ja do metali biorę klej dwuskładnikowy, budowlany poxipol - klei na amen.
OdpowiedzUsuńCena świetna w porównaniu z prawie identycznym klejem, jednak sprzedawanym wyłącznie aktywatorem do klejenia dziwniejszych rodzajów plastiku. Muszę wysłać do Wielkiego Miasta umyślnego żeby mi to cudo sprawił.
OdpowiedzUsuń