To chwilowo ostatni ze Stormverminów (oklaski z widowni), jako że czytelnicy pewnie są zmęczeni pancerszczurami co najmniej tak bardzo jak ja :-)
Dla urozmaicenia jednak dodam, że ten szczurek jest metalowy i pochodzi z V edycji. Mam jeszcze kilka takich, ale dla mnie to są najgorsze wzory stormverminów. Znacznie bardziej podobały mi się zarówno VI jak i IV-edycyjne metale.
Szczury, ciągle szczury! ;)
OdpowiedzUsuńEfekty zacne, jednak Twoje gryzonie już mi się nieco przejadły :) Poproszę coś innego!
Ale luty to miesiąc skavenów! ;-) Ten tydzień jeszcze będzie szczurowaty, choć ze stormverminów ten ludek póki co był ostatni. A niedługo będzie sporo efektów paciania do Infinity :-)
UsuńZawsze to jakieś "klasyczne" urozmaicenie:) Choć prawda, w porównaniu z poprzedniki powinno się mówić myszka :D
OdpowiedzUsuńLubię staroedycyjniaki, ale u skavenów zdecydowanie czas działał na ich korzyść :-)
UsuńMuzyk nie jest tak toporny jak pozostałe. Ale rzeczywiście modele z najnowszej odsłony są o niebo lepsze.
OdpowiedzUsuńNowe nie zawsze znaczy gorsze ;-)
UsuńWesoły szczurzy grajek wyszedł ci wyśmienicie. Ser w polu widzenie tempo bojowe bum, bum, bum ,bum.
OdpowiedzUsuńJa tam lubię stare skaveny. Ten wygląda trochę, jakby nie miał szyi, ale w sumie miałam w domu szczury tak grube, że szyi niemal nie miały :P Za to malowanie dobre bardzo. Pokazuj szczury dalej, mnie wciąż się nie przejadły, mniam, mniam ;)
OdpowiedzUsuń