No i przyszła kolej na kolejną, piątą już edycję Figurkowego Karnawału Blogowego. Poprzednim tematem była motywacja. Tym razem prowadzącymi są Skavenblight i Kapitan Hak, którzy prowadzą blog Hakostwo. Tematem obecnej edycji są Niedokończone opowieści.
Jakie są moje niedokończone opowieści? Z przykrą konstatacją przyznaję, że praktycznie wszystkie moje projekty :-)
Mój największy problem w hobby to permanentny stan zawieszenia projektów na zasadzie dokończę to później, oraz rozmienianie się na drobne i dygresyjność.
Niektórzy ludzie robią listę 10 boxów. Kupują je, malują i finito. Biorą się za kolejny projekt, ale nie ja :-) Ja każdy projekt przerywam w połowie (przy dobrych wiatrach!), a następnie wracam do niego za jakiś czas i tak rotacyjnie po wszystkim co mam. Dzięki temu się nie nudzę ;-)
W związku z tym w ramach tej edycji FKB opowiem o zawartości mojej gablotki. Figurki u mnie generalnie zalegają albo w pudłach (nie rozpoczęte), albo w gablotce - te skończone oraz te "w trakcie". Wobec tego wszystko co mam w gablotce jest taką niedokończoną opowieścią czekającą na swoją kolej.
1. Chaos Space Marines
- Chosen (20%)
- Kultyści (85%)
- Hellbrut (100%)
- Zombies (100%)
- Lord (20%)
2. Oddział Imperial guardów (100%)
3. Oddział do Voida (100%)
4. Eradicator do Warzonka (100%)
5. Dark Eldarzy
- Talos (100%)
- Homunculus (100%)
- Kabalici (100%)
- Wyche (60%)
Tutaj mamy półkę na moją najukochańszą armię do WFB, czyli Imperium. Mimo, że na pierwszy rzut oka wszystko wygląda z grubsza na pomalowane, to jednak zdecydowania większość to speedpaint. Najbardziej zaniedbany oddział to flagellanci oraz obsługi armat. Można powiedzieć, że w przybliżeniu 70% ludków jest skończone.
Tu mamy:
1. Space Marines. Mój customowy zakon Onyx Knights. Tych dość mocno przycisnąłem jesienią ponad rok temu, jednak z dobrej passy wyrwały mnie lutowe releasy do dwarfów ;-)
- Pierwsza drużyna tacticali (100%)
- Druga drużyna tacticali (100%)
- Trzecia drużyna tacticali (50%)
- Drużyna devastatorów (100%)
- Scouci ze snajperkami (100%)
- Scouci z shotgunami (20%)
- Terminatorzy (100%)
- Drednot (100%)
- HQ (100%)
- Centurioni (50%)
- Assaulci (100%)
- do tego jeszcze jest niezaczęty Rhino oraz skończony Land Raider
2. Haqqislam (80%)
3. PanOceania (70%)
To jest półka z różnościami. Trochę tu tego i owego. Na oko to tak od 600 do 1000 punktów z poszczególnych armii.
1. Vampire Counts (skończone 75%, do skończenia oddział zombie i połowa szkieletów)
2. Dwarves. Ci są bardzo zapuszczeni. Skończone pojedyncze modele, może jakoś 20% armii.
3. High Elves. Skończone Lothern Sea Guards oraz Swordmasters of Hoeth. Do skończenia Elyrian Reavers, Mag, oraz Lord na gryfie.
4. Chaośnicy. Putrid Blight Kingi oraz plagueberers skończeni. Zostało 20 chaos warriorów :-)
Kolejny misz-masz. Wspomniany wcześniej Land Raider, skończone ludki z Orków do 40k (do pomalowania jeszcze około 50 ludków). Wolne miejsce wypełniły Termosy ze Space Hulka (jak dotąd pomalowany jeden), oraz Squaty w liczbie 2 (jedyna armia pomalowana w 100% :-) ).
Tutaj mamy najbardziej zaniedbaną półkę. Mamy na niej
1. Skaveny (około 2000 punktów). Stopień wykończenia - 20%.
2. Dark elfy (około 500 punktów). 20%
3. Beastmani, tylko dwa oddziały i szaman - 60%
Są też pojedyncze ludki z innych bajek w różnym stopniu zaawansowania.
Ta półka jest prawie w całości skończona. Mamy tu:
1. Yu-Jing (100%)
2. Elementy Haqqislamskie.
3. Cygnar (100%)
4. Khador (80%)
5. Retribution of Scyrah (100%)
6. Trollbloods (5%)
No i w końcu moja najstarsza armia - O&G do WFB. Pomalowane dość średnio, raptem kilkanaście ludków w samym podkładzie, ale sporo z tych gotowych prosi się o dopicowanie. Całość oceniam na 70%.
Ludków czekających w pudłach nie wymieniam, bo one należą prędzej do "Niezaczętych opowieści" ;-)
O Odynie!! Dużo tego wszystkiego! Dużo pięknego do pomalowania! Sam też dorzucę moje 3 grosze do tematu, bo mam podobnie- wystarczy film, książka, dokument itp. żebym porzucił jakiś projekt i zajął się następnym a potem 4 armie czekają na skończenie;)
OdpowiedzUsuńHmm... sam mam podobnie, za duży wybór to czasami problem. Dobrze, że nie biorę udziału w waszej zabawie bo musiałbym się kajać za moje niedokończone projekty a jest ich zdecydowanie za dużo :/
OdpowiedzUsuńPowodzenia chopie!
No panie, jestem podbudowany. Myślałem, że to ja mam kupę figurek do zrobienia, a tu widzę, że to chyba ogólna dolegliwość ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zbiory, pogratulować przede wszystkim miejsca do ekspozycji.
No niezła ilość do zrobienia. Ale z drugiej strony - jak "straszne" by to było gdyby wszyscy mieli wszystko skończone ? :)
OdpowiedzUsuńŁooo panie, to jest kolekcja czy komis figurkowy? :D Przerażająca ilość modeli, ogólnie, nie mówię tylko o niedokończonych. Przypomina mi to, dlaczego nie wciągnęłam się w żaden większy system bitewny. No, poza zrobieniem jednej małej armii do WFB ;) Po prostu tak wielkie projekty są dla mnie z zasady niedokończone. Bandę do Mordheim zdecydowanie łatwiej zrobić. Niemniej podziwiam, że sporo z tych projektów jest już u Ciebie na takim etapie. Jest czego zazdrościć :) Ja bym się wzięła za robienie tego, co jest najbliższe ukończenia, ale w Twoim rotacyjnym trybie pracy chyba się ten sposób nie sprawdzi. Pewnie znajdziesz lepszy sposób i oby Ci się udało - powodzenia!
OdpowiedzUsuńZaiste "mocny" i "obfity" post - od samej ilości figurek na zdjęciach można dostać oczopląsu!
OdpowiedzUsuńGdy w pierwszej chwili spojrzałem na zdjęcia, złapałem się za głowę, że to wszystko do dokończenia, ale po lekturze Twojego posta stwierdzam, że w rzeczywistości jest naprawdę elegancko - w wielu miejscach "paski postępu" dotarły już do 100%, a przynajmniej przekroczyły już połowę.
Utrafiłeś też w sedno zdaniem "Mój największy problem w hobby to permanentny stan zawieszenia projektów na zasadzie dokończę to później, oraz rozmienianie się na drobne i dygresyjność." - skąd ja to znam ;)?
Powiem tak: dużo tego. Oględnie mówiąc. Patrząc na te rzesze figurek, pomyślałam o moich trzech półeczkach z ladne wyeksponowanymi modelami (nie to, co półki). Każda ma duuużo miejsca dla siebie. Patrzac na takie zdjecia jak powyżej, czlowiek po prostu nie moze uwierzyc, ile lat pracy to wymagało... Gratuluję tak dużego zbioru niedokończonych opowiesci i liczę, ze niedlugo, przynajmniej niektore z nich, zamienia się w dokończone.
OdpowiedzUsuń