5.11.2017

Tzaangor Skyfires

Te ludki też bardzo długo czekały na publikację. Pomalowałem je bodaj w marcu na fali malowania Tzeentcha do AoS.

Schemat kolorystyczny oparty na oczojebnych tzeentchowych zestawieniach pomarańczu i niebieskiego. Większość to aerograf + washe, jednakże sporo czasu poszło na domalowywanie detali z pędzla.

Nie wiem czemu ale jakoś przeszła mi miłość do tzeentchowatych stworków, mimo wielkiej euforii rok temu. Dalej do pomalowania mam jeszcze dziesiątkę tzaangorów na piechotę i dziesięciu starych chaos warriorów w barwach Pana Przemian. Natomiast mam jeszcze jednego pomalowanego ludka, który niedługo zagości tutaj na blogu.




8 komentarzy:

  1. Świetne modele, podoba mi się zwłaszcza malowanie dysków. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Dyski to przede wszystkim zabawa washami.

      Usuń
  2. Pewnie nie chce Ci się Tzeentchów malować, bo malowanie skutecznych armii jest zbyt mainstreamowe ;) Niezależnie od tego fajnie udały Ci się te dziobokozły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mainstream jest passe. Taki trochę kolorowy zawrót głowy. Chyba wolę bardziej stonowane modele.

      Usuń
  3. Dołączę się do pochwał. I figurki są bardzo fajne, i malowanie też. A co do znużenia - może to efekt monotonii? Mam podobnie z modelami do Nurgla. Lubię bardzo, ale jakoś umykają spod pędzla.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczności. Różowa szmatka - cymes!

    OdpowiedzUsuń