Dziś będzie nietypowy malunek. Jakiś czas temu przypomniałem sobie o moich plastikowych drzwiach z Warhammera Questa. A także o tym w jak fatalnym są stanie - wymalowane we wszystkie możliwe kolory tęczy. Postanowiłem je odrestaurować i odmalować. Notabene szkoda, że nie zrobiłem fotek przed - stanowiłyby niezły element humorystyczny na tym smutnym i poważnym blogu.
Tak czy siak, aerografem prysnąłem na czarno, potem drybrushe szarościami, brązowy wash olejny i Slimy Grime od MIGa. No i taki efekt końcowy.
Kurcze ale niesamowity zbieg okoliczności :) właśnie robię segmenty lochów do questa bo zaczęliśmy grać i trzeba zwiększyć atrakcyjność :) brakuje mi tylko ... bram :) te oryginalne są super ale ja muszę wyrzeźbić jakieś z GSu i innych takich paści a potem odlać.
OdpowiedzUsuńTeż chciałem kiedyś zrobić odlew, bo mam tylko 8 sztuk. Ale gra nie warta świeczki dla 2 sztuk, chyba też dorobię z kamyków, bitsów i GSu.
UsuńWyszło zacnie. A swoją drogą widzę, że dalej ciągniesz jeden post na dzień (nie licząc FKB). Tak trzymaj, choć zielonego pojęcia nie mam, skąd bierzesz czas! (podziel się tą wiedzą tajemną ;)
OdpowiedzUsuńMój sekret to speedpainting i malowanie wielu modeli naraz :-) Z reguły mam materiał na kolejne 1-2 tygodnie, co pozwala mi czasem nic nie pomalować nawet przez tydzień. Potem w 3-4 dni znowu mam naprodukowane tony contentu :-)
UsuńManiek, bramy są genialne! Mam nadzieję że zaszczycisz nas kolejnymi elementami scenerii do Questa!
OdpowiedzUsuńScenerii raczej nie będzie, bo wszystko jest na counterkach dołączonych do gry. Natomiast pojawią się stwory z Questa typu pająki, snotlingi i inne takie :-)
UsuńAno wyglądają świetnie!
OdpowiedzUsuńThx :-)
UsuńZacne. Szkoda, że nie zrobiłeś odlewu. Chętnie bym przygarnął kilka sztuk :(
OdpowiedzUsuńZa dużo babrania + nie mam w tym doświadczenia :-)
UsuńBrzmi jak speedpaint, a wygląda jak ta lala :D Chyba czas wreszcie uśmiechnąć się do MIGa :P
OdpowiedzUsuńMiG Twoim najlepszym przyjacielem!
Usuń