5.06.2015

Imperial Knight Titan

Co ma wisieć, nie utonie, a co ma zostać pomalowane - będzie pomalowanym. Tym głębokim wstępem zaczynam prezentację ukończonego imperialnego tytana :-)

Jak widać kolorki wziąłem mniej więcej z pudełka. Lubię połączenie niebieskiego i czerwonego rodem z Altdorfu. Zdecydowana większość modelu została pomalowana przy użyciu aero. Bez niego czas malowania wydłużyłby się niemiłosiernie, a tak udało mi się go skończyć w 3 dni.

Uwielbiam ten model. Składało się go świetnie. Wszystko idealnie spasowane. Trochę mało tylko opcji, ale na szczęście nie grozi mi składanie ich w większych ilościach - za mało miejsca w gablotce :-)













11 komentarzy:

  1. Pomaluje jeszcze krawędź podstawki bo ubrudzona jest niemiłosiernie. :P

    OdpowiedzUsuń
  2. och Ty w sznycel! Ale wyjechany model! 3 dni? Szacun:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thx :-) Jeden dzień poszedł na samo sklejanie :-)

      Usuń
  3. Wygląda super. Świetna robota z tytanem Maniex. Gigantyczna, naszpikowana technologią, mordercza bestia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż mogę Ci odkrywczego napisać? Super wykonanie super modelu! nie ukrywam, że coraz bardziej mam ochotę go nabyć ;) Tylko kiedy go zrobię, i gdzie go postawię ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thx, u mnie się nie zmieścił do gabloty, stoi na biurku póki co :D

      Usuń
  5. Wygląda epicko :) Ja nie przepadam na 40stką to w tym malowaniu jest pyszne :) Duze to jest w ogole?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gigantyczne. Zwykły marine sięga mu do połowy piszczeli.

      Usuń
  6. Szacun. Nie dość, że w trzy dni to jeszcze na wysokim poziomie. Wyczesany model.

    OdpowiedzUsuń