Jak widać kolorki wziąłem mniej więcej z pudełka. Lubię połączenie niebieskiego i czerwonego rodem z Altdorfu. Zdecydowana większość modelu została pomalowana przy użyciu aero. Bez niego czas malowania wydłużyłby się niemiłosiernie, a tak udało mi się go skończyć w 3 dni.
Uwielbiam ten model. Składało się go świetnie. Wszystko idealnie spasowane. Trochę mało tylko opcji, ale na szczęście nie grozi mi składanie ich w większych ilościach - za mało miejsca w gablotce :-)
Pomaluje jeszcze krawędź podstawki bo ubrudzona jest niemiłosiernie. :P
OdpowiedzUsuńŁaził po błocie to i ubrudził ;-)
Usuńoch Ty w sznycel! Ale wyjechany model! 3 dni? Szacun:)
OdpowiedzUsuńThx :-) Jeden dzień poszedł na samo sklejanie :-)
UsuńWygląda super. Świetna robota z tytanem Maniex. Gigantyczna, naszpikowana technologią, mordercza bestia :)
OdpowiedzUsuńDzięki Imarthilu!
UsuńCóż mogę Ci odkrywczego napisać? Super wykonanie super modelu! nie ukrywam, że coraz bardziej mam ochotę go nabyć ;) Tylko kiedy go zrobię, i gdzie go postawię ;P
OdpowiedzUsuńThx, u mnie się nie zmieścił do gabloty, stoi na biurku póki co :D
UsuńWygląda epicko :) Ja nie przepadam na 40stką to w tym malowaniu jest pyszne :) Duze to jest w ogole?
OdpowiedzUsuńGigantyczne. Zwykły marine sięga mu do połowy piszczeli.
UsuńSzacun. Nie dość, że w trzy dni to jeszcze na wysokim poziomie. Wyczesany model.
OdpowiedzUsuń