W dzisiejszym odcinku drogie dzieci zobaczycie czołg. Nie jest to czołg byle jaki, bo jeden z większych pojazdów do warhammera przyszłości. Baneblade to model, który zawsze chciałem mieć, jednak dwie rzeczy stały okrakiem do pomysłu pozyskania go. 1. Gdzie ja go wsadzę 2. Na cholerę mi on.
Jako że punkt nr 1 łatwo mi obejść wrzucając go na poddasze przejdźmy od razu do punktu 2, a tu mamy niespodziankę, bo można nim grać nie tylko w Warhammera 40k, ale również w w Herezję Horusa. A ostatnio nawet dogrzebałem się do zasad Baneblade'a do 2 edycji 40k, więc to już w ogóle miodzio.
Na potrzeby fotki dorzuciłem drukowane zamienniki Solar Auxilia produkcji Red Makers. Uważam, że są ciekawsze niż oryginalne modele od GW, ale to wiadomo - kwestia gustu. Na tle piechoty Baneblade robi naprawdę niezłe wrażenie. Uprzedzając pytania w komentarzach - tak, to oryginalny model w plastiku :-)
Ale bydle!
OdpowiedzUsuńAle, że nie zrobiłeś do niego 4 pancernych i psa to wstyd. ;)
OdpowiedzUsuńnie mogę tak robić z każdym jednym czołgiem XD
Usuńhttps://maniexite.blogspot.com/2017/11/ork-kill-tank.html
Dlaczego?
UsuńGargantuiczny model! Pamiętam jaką rozpierduchę robił w którymś "Dawn of war", w który kiedyś pocinałem. Bardzo przyjemne dla oka malowanie. Aerograf?
OdpowiedzUsuńtak, takie szybkie mazianie aero + oleje i pigmenty
Usuń