Orkowych konwersji ciąg dalszy, tym razem są to killa kany zrobione z kinder jajek i bitsów wszelakich.
Fotki chyba nie do końca dobrze doświetlone, zresztą myślę powoli nad zmianą scenerii fotografii i robienie zdjęć "w terenie".
A oto lista użytych bitsów:
- nogi zrobiłem z nekrońskich tesla cannonów.
- włazy pochodzą z zestawu do dekoracji podstawek od GW
- rury wydechowe to rury wydechowe oraz opcjonalne karabiny maszynowe z orkowego samolotu
- rączka z meltami od dredka z Betrayal at Calth
- rączki z bronią do CC są z bitsów od meganobów
- blachy z przodu to błotnik od kataphrona oraz alternatywna blacka do orkowego samolotu
- antenki są od onager dunecrawlera
Pozytywnie zaskoczył mnie fakt, że kinder jajko łapało klej do plastiku. Zadowolony odstawiłem gotowe modele na półkę w oczekiwaniu na podkładowanie. Na drugi dzień znalazłem je z odpadniętymi bitsami :-) Okazało się, że jednak nie złapało ;-) Przykleiłem ponownie tym razem używając super glue.
Swoją drogą, chyba będę musiał się skupić na sklejaniu wyłącznie plastikowych ludzików, bo chyba pojawiła mi się alergia na super glue .... :(
Trzeba było spinować. A same konwersje fantastyczne. :D
OdpowiedzUsuńAle pinowanie nic by nie dało, bo klej po wyschnięciu zupełnie nie trzymał :-) Poza tym kilka pinów i tak tam jest ;-)
UsuńSą po prostu przegenialne!!! <3 <3
OdpowiedzUsuńSa PRZESŁODK... Erm znaczy sa bardzo WAAAGH!!!
OdpowiedzUsuńSuper chętnie bym zobaczył orka obok dla porównania skali
OdpowiedzUsuńBędzie fota w towarzystwie oryginalnych killa kanów, zrobię też ze zwykłymi oraskami.
UsuńIdealne te Twoje ulepki - świetnie udało Ci się zamaskować ich jajeczność :D
OdpowiedzUsuńAle nie jajcarskość ;-)
UsuńTo się nazywa projekt z jajem ;)
UsuńBardzo fajnie Ci wyszły.
OdpowiedzUsuńZazwyczaj orkowe konwersje do 40k wyglądają mało orkowo, a raczej śmwitnikowo. Te Twoje są świetne, bardzo pomysłowe i elegancko zrealizowane.
OdpowiedzUsuńKolokwialnie ujmując zajebiście!
OdpowiedzUsuńRozkosznie wyglądają.I z czymś mi się kojarzą, ale za cholerę nie mogę przypomnieć z czym. Na SG lepiej uważać, szkoda oczu.
OdpowiedzUsuńRewelacja Maniex. Świetny pomysł i malowanie extra :)
OdpowiedzUsuńProblem kleju spróbowałbym rozwiązać za pomocą patentu z klejeniem na chusteczkę. Ale teraz to nieważne - ważny jest znakomity efekt. Puchy, jak się patrzy. Te jajka to znakomity materiał do konwersji :)
OdpowiedzUsuńpatent z chusteczka znam i stosuje, i chyba nawet tu w paru miejscach sie pojawil. a oprocz tego piny i duuuzo super glue ;-)
UsuńJakie beczki :D:D Fajnie przemyślane i wykonane!
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że Ci w ogóle jakikolwiek klej złapał kinderjajo. Kiedyś miałam podobny pomysł na killa kany i niestety poddałam się już na wstępie z powodu tej trudności. Ty za to jesteś prawdziwy mekaniak, nigdy się nie poddajesz :) Piękne puszki.
OdpowiedzUsuńokazuje sie, ze super glue skleja wszystko, nie tylko palce ;-)
UsuńZajebiście wyszły, no i doczekałem się szachownicy! :D Kinder Kanz som zielone pełnom gembom i... Waaaagh! :)
OdpowiedzUsuńszachownica musi być! :-)
UsuńŚwietne! Miałeś super pomysł z tymi jajcami :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwie orkowe i zajebiście wyjątkowe!
OdpowiedzUsuń