A oto fotka grupowa mojego regimentu czterdziestu halabardników (minus czterech) w jego obecnym stadium. Większośc pierwszego szeregu to przerobieni najemnicy Pirazza, a do tego Warrior Priest z Warhammera Questa oraz metalowy standard bearer Imperium. Reszta ludków to miks plastików z 6 i 7 edycji WFB oraz drobny filler w postaci ogrzego najemnika z Mordheima.
Do pełni szczęścia brakuje mi jeszcze czterech żołnierzy z halabardami. Kiedyś ich upoluję, pomaluję i zasilą szeregi tego oddziału. A tak na marginesie, to całość jest rzecz jasna zamagnesowana.
Wyglądają kozacko. Straszyłbym swoimi undeadami:)
OdpowiedzUsuńZ pełnymi portkami mogą już nie wyglądać tak kozacko ;-)
UsuńWyglądają dokładnie tak jakbym sobie wyobrażał imperialne oddziały w mrocznym WFB. Zawsze mi jednak przeszkadzały modele które w oddziałach nie mogły stać skierowane w odpowiednim kierunku - jak właśnie ten "Warrior priest".
OdpowiedzUsuńOn jest zwrócony w kierunku reszty oddziału bo motywuje ich do walki w imię Sigmara! :-)
UsuńZ takim regimentem to niebo można zdobywać:)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają. Pozazdroszczę. Ja nadal w oderwaniu od hobby...
OdpowiedzUsuńNo... Robi wrażenie :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie zmalowany oddział. Ocieka klimatem :P
OdpowiedzUsuńPiękności :) Grałbym!
OdpowiedzUsuńEkipa prezentuje się nieźle. Teraz nich pokażą co potrafią i nich skopią zady wieśniakom z północy to znaczy barbarzyńskim maruderom chaosu :)
OdpowiedzUsuńPoddaję się:D Gdzie tu prima aprilis? ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjrzyj się dobrze? Naprawdę nie widzisz? :)
UsuńEkstra się prezentują:D Brud i mrok:)
OdpowiedzUsuńStary battle to nonsensowne, upierdliwe i niegrywalne zasady - oraz najlepsze kloce piechoty na świecie. Właśnie takie, jak ten regiment. Wielkie brawa!
OdpowiedzUsuńLepiej bym tego nie ujął! To jest gra w która juz raczej nie zagram a do której najwiecej mam armii i nadal je maluje :)
Usuń