Afrika Korps!

Klamka zapadła, przygodę z Bolt Action czas zacząć!

Moją pierwszą armią będzie Afrika Korps. Armia ta fascynowała mnie już w dzieciństwie, w czasach filmów wojennych na kasetach wideo i plastikowych żołnierzyków - odlewanych w PRL podróbek wzorów Matchboxa. Jednym z moich pudełek było rzecz jasna pudło wojaków Afrika Korps.

Na pierwszy rzut dwóch piechurów uzbrojonych w Mausery. Figurki te są niby w skali 28mm, ale jednak Bolt Action jest trochę mniejszy niż typowy heroic 28mm. Do tego są to wzory od braci Perry, które są jeszcze mniejsze niż typowe modele do Bolt Action! Wielkościową są one prawie identyczne ludkami do LoTRa! Czyli takie bardziej 25mm. Wspominam o tym, gdyż malowanie detali na tych ludkach było masakrycznie trudne! Oczy, wężyki na kołnierzach, pagony, opaska na rękawie, czy wehrmachtowskie orły na mundurach i czapkach - wymagały ode mnie całkiem sporo nerwów :-)

A teraz jeśli chodzi o mundury i kolorystykę. Żołnierz po prawej nosi wczesną wersję ciuchów jakie dostało wojsko wysłane do północnej Afryki. Hełm korkowy, który używany był bardzo niechętnie oraz mundur w kolorze oliwkowym. Tak się złożyło, że jak instytut w Hamburgu robił badania klimatyczne to wyszło im, że w Tunezji i Libii jest sporo zarośli, więc wybrali oliwkowe mundury :-) Tak, jak widać Niemcy też się mylą ;-) Na szczęście dla samych wojaków mundury te bardzo szybko blakły na słońcu i już po kilku miesiącach wyglądały bardziej tak, jak na żołnierzu po lewej.

Na koniec wspomnę o małej wpadce, którą zauważyłem dopiero po sklejeniu modeli. Otóż strzelec po lewej nosi ładownice z magazynkami do MP-40. Drobna wpadka modelarska, którą można wytłumaczyć faktem, że wcześniej niósł Schmeissera, ale zgubił i podniósł karabin kolegi ;-)