22.12.2014

Goblińskie ulepki ;-)

Dziś w ramach przedświątecznego rozluźnienia będzie post z elementem humorystycznym.

Prezentuję szanownym czytelnikom moje własnoręcznie wykonane (z modeliny) nocne gobliny.
A było to gdzieś w okolicach 6 klasy podstawówki (połowa lat 90tych) :-)

Poziom detali powala tak, jak i kolorystyka oraz precyzja pędzla.




5 komentarzy:

  1. Ekstra czadowe :D!

    Poczekaj no tylko, aż z bratem wygrzebiemy z jakiejś prastarej skrytki "Pana Groszka", czyli krasnoluda-plastika Ved. pokrytego grubą warstwą polskiego Green Stuffu ;).

    Ale na deser jeszcze lepsze: moja pierwsza rzeźba w GSie, która miała być Slayerem, a okazała się... krasnoludzkim bożkiem płodności!

    Muszę poszukać kiedyś tych kasztaniakuff!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukaj, szukaj! I wrzuć koniecznie fotki. Ja mam w zanadrzu jeszcze mumię i trolla :-)

      Usuń
    2. Czekamy niecierpliwie :D! A swoich "figsów-ulepioków" poszukam.

      Usuń
  2. O rany to koszałek i opałek byli nocnymi goblinami :)

    OdpowiedzUsuń