Kolejny szybki unboxing. Tym razem są to Flamers Of Tzeentch.
Z demonami tymi po raz pierwszy spotkałem się w podręczniku do Warhammera Questa. Nie było tam żadnej ilustracji ani nawet fotki ówczesnych figurek. Był tylko enigmatyczny opis, który za sprawą tego, że byłem w połowie podstawówki i umiarkowanie ogarniałem język angielski był nawet jeszcze bardziej enigmatyczny. Tak czy siak, wyobrażałem je sobie wtedy jako gigantyczne podgrzybki, które płoną i ciskają tymi płomieniami w swoich przeciwników :-)
Cóż figurki te wyglądają nieco inaczej ale skleję je z przyjemnością. Mam też już pomysł na speedpaint :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz