Twój największy sukces w grze bitewnej lub największe osiągnięcie modelarskie?
W grze nigdy nie mierzę swoich sukcesów zdobytymi punktami albo rozjechanymi jednostkami przeciwnika. Moim sukcesem jest zagranie bitwy, która będzie epicka, na ładnym terenie, z wieloma zwrotami akcji i dająca sporo frajdy wszystkim graczom. I chyba jeszcze takiej jednej super bitwy nie miałem w swojej karierze, choć nie raz było blisko.
Co do osiągnięć modelarskich... staram się aby moim największym osiągnięciem był każdy kolejny miesiąc "warsztatu" oraz konsekwentne malowanie "sterty wstydu". Staram się doskonalić swoje techniki, ale również otwierać się cały czas na nowe. Tu też jestem daleki od ostatecznego sukcesu, bo zdarzają mi się spadki forme oraz okresowe wzloty i upadki. Teoretycznie każdy następny ludek powinien być lepszy od poprzedniego, ale tak bardzo często nie jest. Wynika to oczywiście z bardzo wielu czynników, gdzie kluczowym jest pewnie czas, którego wiecznie mało. Tym bardziej, że staram się bardziej doskonalić techniki malowania wielu figurek naraz niż pieczołowitego paćkania jednego ludka przez miesiąc. Dyktowane jest to tym, że lubię widok skończonych armii, oraz możliwość grania nimi, a nie tylko malowania ludek po ludku przez 15 lat.
Właśnie zauważyłem, że niczym typowy polityk udało mi się nie odpowiedzieć na zadane pytanie :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz