Ulubiona gra bitewna
Moja ulubiona gra bitewna nie istnieje. Z natury lubię nie tylko różnorodność ale i nowości wplatane od czasu do czasu w stały repertuar. Istnieje za to kilka gier bitewnych, które lubię - każdą za coś innego. Kolejność jest alfabetyczna.
AGE OF SIGMAR - za prostotę (lecz nie prostackość), nowy powiew świeżości tchnięty w zatęchłe i zgniłe realia zasad WFB z czasów jego dogorywania.
BOLT ACTION - za możliwość przeniesienia ulubionych filmów i historycznych formacji wojskowych z drugiej wojny światowej na stół zastawiony makietami i ładnie pomalowanymi modelami. A przy tym proste i logiczne zasady.
CLASH - za to, że w końcu mogę pograć w skirmishowego bitewniaka fantasy, w którym żadna zasada nie wydaje mi się zbędna albo zamulająca grę. ;-)
INFINITY - za najlepsze zasady do gier sci-fi nastawionych na akcję rodem z Matrixa albo cyberpunkowych filmów Anime. Niestety dawno nie miałem okazji zagrać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz