Żołnierz z bazooką US Army wraz z pomagierem. Najbardziej kultowa nazwa zestawu ppanc wzięła się tylko z tego, że amerykański generał zapomniał jak się nazywa fagot :-)
Tak, wiem, nie nawierciłem rury od zestawu, teraz to zauważyłem i zaraz nawiercę :P
Dobra robota z tymi dwoma jankesami. Ostatnio króluje u ciebie II WŚ. Maniex kiedy wreszcie pojawią się jakieś nowe tematy z AoS ?
OdpowiedzUsuńDo AoS mam rozgrzebany oddział Decimatorów, Wrathmongerów i bohatera Khornowego. Ale nie wiem kiedy się za nich wezmę. Zdołował mnie trochę cały tej gnój wylewany na AoS :-)
UsuńManiex przeróżnych hejterów nie brakuje. AoS ma bardzo, a to bardzo dobre figurki i to się liczy. Jak skończysz z oklepaną ze wszystkich stron II WŚ, zdecydowanie czekam na więcej figurek fantasy.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHe he, pomagier wygląda, jakby właśnie wracał z jakiejś wielce zyskownej wizyty w domu pod nieobecność właściciela ;)
OdpowiedzUsuńFigurki całkiem spoko!
Jankeskie pojmowanie prawa wojny:)))
UsuńEj, to jest torba z bazooką w wersji rozłożonej :-)
UsuńNo wiesz, jedną bazookę już mają, czyli druga została zajumana. Nie ważne skąd, nie ważne komu, nie ważne jak. Liczy się efekt końcowy, zgodnie z prawem pojmowania wojny, jak zauważył Michał ;)
UsuńA że przy okazji bazooki do torby wpadły przypadkowo srebra rodowe, to już insza inszość :P
Oj tam. To nie Ruscy :-) Amerykanie mieli tak wysoki żołd, że nawet nie wiedzieli na co go wydawać, więc we Francji polowali raczej na Lugery, zegarki i inne ciekawostki niż na złoto i srebro.
UsuńA "Złoto dla zuchwałych" widziałeś? ;P
UsuńA głównymi "ciekawostkami" były Francuzki :D