27.12.2017

Świąteczna Wymiana Figurkowa 2017

Świąteczna Wymiana Figurkowa to inicjatywa, którą zapoczątkowaliśmy z Koyothem, a która począwszy od zeszłego roku rozszerzyła się na społeczność Wrotowiczów.

Podobnie jak rok temu emocje przy losowaniu były duże. Wylosowałem Bahiora z blogu the Dark Oak z czego byłem bardzo rad, gdyż mieliśmy już okazję zagrać kilka razy podczas turniejów Warheima.

Początkowo myślałem o jakimś ludziku do Warheima, ale stwiedziłem że skoro rok 2017 był rokiem Warhammera 40k - należy zrobić coś w tym kierunku. Z naszej rozmowy podczas ostatniej gry wynikło, że Mateusz zbiera Iron Handsów, pomyślałem więc o pomalowaniu kapitana primarisowego, ale ostatecznie mój wybór padł na coś bardziej związanego ze specyfiką zakonu miłośników implantów i cyborgizacji.

Walkerów w armii nigdy zbyt wiele, poza tym bardzo lubię ten model - jest to dla mnie jedna z bardziej "ikonicznych" figurek frakcji Space Marines. Niestety w zamieszaniu przedświątecznym zapomniałem zrobić zdjęć, więc te tutaj to takie machnięte na szybko tuż przed wyjściem na pocztę.
Mam nadzieję, że będzie obdarowanemu służył dzielnie.




Tymczasem kilka dni później przyszła do mnie paczuszka (której nie mogłem się doczekać!) od... Łukasza z bloga Gorzej się nie da. Przekorna nazwa w bloga w odniesieniu do prezentu jaki dostałem powinna raczej brzmieć Lepiej się nie da. Bo tak właściwie to dostałem małe dzieło sztuki zamiast figurki i to w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Analiza mojego prezentu zajęła mi dobrą chwilę bo jest w nim sporo wieloznaczności, pola do interpretacji i masa smaczków. Każde dzieło sztuki ma to do siebie, że może być odebrane inaczej przez każdego oglądającego, tak więc nie będę psuł Wam odbioru swoimi interpretacjami. Dodam tylko że na podstawce leży zakrwawiony miś i ręka w czerwonym kubraczku i rękawiczce.

Stworek wylądował w gablotce, ale od tej pory będę go co roku wystawiał w ramach świątecznej dekoracji! Dziękuję Mikołaju! :-)



8 komentarzy:

  1. Ah tak wyczuwam wpływy Gaudiego i ledwo ukryte szaleństwo twórcy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to Luca poszalał, świetna praca, aż ciężko się zdecydować na co patrzeć :D Dredek też bardzo elegancki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Właściwie nie wiem czy dobrze to to nazwę, ale "reniferek" wygląda bosko :) Oczywiście, Dredek prezentuje się równie dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oba prezenty fajne! Drednot to coś w stylu patelni albo termosu - praktyczny i użyteczny. A to dziwne coś - czy to przerobione logo facebooka?

    OdpowiedzUsuń