16.10.2016

Wojacy Saddama

Pamiętacie moich US Marines? Dzielni żołnierze Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych potrzebują godnego przeciwnika, więc trzeba było im kogoś takiego zorganizować.

Zacząłem od zebrania materiału dowodowego.


Muszę przyznać, że za dużo tego nie było w sieci. To zaskakujące, że na temat US Marines można znaleźć niemal wszystko, włącznie z liczbą skarpetek dostarczonych wojsku, a w przypadku strony irackiej bardzo mało jest takich danych. No cóż, postanowiłem oprzeć się na powyższym zdjęciu.

W ruch poszły bitsy i ludki od Warlorda. Korpusy i nogi wziąłem od brytyjskiej piechoty. Berety od komandosów. Głowy w hełmach od amerykańskich M1. Na koniec wziąłem niemiecki MP-44 i pomalowałem im przedni chwyt na drewniano, dzięki czemu z daleka wyglądają jak Kałachy. Ładownice brałem z czego popadło, głównie od MP-40. Na koniec domalowałem wielkie wąsiska, jak na szanujących się Sunnitów przystało.

Oto pierwszych dwóch dzielnych gwardzistów Saddama.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz