Jest nim pudełko piechoty Perry Miniatures Afrikakorps 1941-1943.
Ten zestaw ludków uważam oficjalnie za najlepszy pod względem cena za ilość :-) Za nieco ponad 110 zł otrzymujemy 38 ludków. To mniej niż 3zł za ludka, czyli czasy dawnych plastików GW.
Niemiecka piechota Afrikakorps od Perrych to jedyne ludki tego typu dostępne w plastiku. Prócz nich mamy jeszcze kilka całkiem fajnych (jeśli nie fajniejszych) wzorów Artizana, ale dla mnie plastik to plastik :-) Jednakże szpiedzy donoszą, że po nowym roku można się szykować na Warlordowe ludki dla DAK.
Choć zestaw od Perrych obfituje w ludki, to jednak nie zawiera zbyt wiele alternatywnych opcji wyposażenia. Z każdej wypraski po wycięciu i sklejeniu jej zawartości pozostaje raptem kilka rączek i broni, za to całkiem sporo jest dodatkowych hełmów i czapek.
Jeśli chodzi o klamoty, to na wypaskach znajdziemy Kary 98 dla piechoty oraz MP-40 dla dowódców oddziałów. Jeden model w każdym z 3 oddziałów niesie MG34 w wersji z dwójnogiem. Poza tym mamy też lekki moździerz, karabin przeciwpancerny oraz MG34 (na dwójnogu) dla dwóch modeli w pozie leżącej (możemy w sumie skleić 3 takie zespoły).
Jeśli chodzi o nakrycia głowy, to jest to najmocniejszy element tego zestawu. Wszystkie główki są gołe by default. Możemy im wybrać hełm korkowy (zwykły albo z goglami), hełm stalowy (zwykły lub z goglami) albo czapkę z daszkiem (również w dostępna w wersji z goglami).
Dodatkowo mamy dołączoną do zestawu wypraskę pozwalającą nam złożyć oficera i operatora radiostacji (doskonały kandydat na Forward Observera).
Teraz jeśli chodzi o wady - brakuje mi wzorów w krótkich spodniach oraz w kurtkach z podwiniętymi rękawami. W końcu mówimy tu o walkach na pustyni! Przydałyby się też głowy z goglami na oczach i chustami na twarzy. Takie jak np u Artizana. No i w końcu skala figurek - są one zauważalnie mniejsze od ludków Warlorda, choć nie przeszkadza to tak bardzo, jeśli nie miesza się ich w ramach jednego oddziału. Nawet podstawki są 20mm zamiast 25mm, musiałem im dokupić osobno te od Renedry. Ostatnim minusem o jakim warto wspomnieć, to fakt, że MG34 w wersji na leżąco umieszczony jest na dwójnogu tak samo jak ten przenoszony w oddziale. Wersja na trójnogu byłaby znacznie lepsza na potrzeby gry - ja swoje skonwertowałem. Dla niewtajemniczonych - w armii niemieckiej nie było podziału na ciężkie i lekkie karabiny maszynowe jak we wszystkich innych armiach. Tu tę samą rolę pełnił MG34 (a później MG42) w zależności od tego czy zamontowało się go na dwójnogu (broń wsparcia drużyny) albo trójnogu - sekcja broni ciężkiej.
Pod względem wykonania jest to dość przeciętny zestaw. Ma sporo nadlewek, często w miejscach dość zauważalnych typu szyja albo pagony. Najgorsze są te na palcach rąk, gdyż ich usunięcie może zupełnie zniszczyć rzeźbę ludka. Jako hobbysta rozpieszczony nowymi produktami od GW z niechęcią podchodzę do zestawów, które trzeba oczyszczać godzinami tylko po to, żeby potem zobaczyć tonę nadlewek na niemal skończonej figurce :-)
Podsumowując, nie jest źle, ale z zaciekawieniem będę wypatrywać zestawu od Warlorda.
W 100% się zgadzam. Ten zestaw + czołg i możemy mieć 600-700 punktów. Niestety jakość pozostawia nieco do życzenia- podobnie z Desert Rats od Perrych ;))
OdpowiedzUsuńCzołg! Czekam na Twoje czołgi do DAK i 8 Armii :-)
UsuńDo DAK Tygrys jest do obejrzenia;) a do mojej "Behind Enemy Lines" najcięższy jest Jeep ;) i żadnych Matyld nie będzie:) Co innego do 19 Pancernej Dywizji ;)
UsuńTygrysa widziałem. Przydałby mu się jakiś Sdkfz do towarzystwa :-) A co planujesz do 19?
UsuńRozmiarem hitlersynów bym się nie przejmował, nawet mieszając ich z większymi ziomkami. Wszak urodzili się jeszcze zanim rozmiar prawdziwego Niemca został oficjalnie określony;) Brali ich jak leci, nie wybrzydzali:)
OdpowiedzUsuńHehe, to prawda :-) Na potwierdzenie mam nawet fotkę :-) https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10153664326870309&set=gm.515354285301183&type=3
Usuń