W końcu pomalowałem dzwonnicę. Dzwonek w niej jest jak najbardziej prawdziwy i podczas przestawiania budynku urokliwie dzwoni :-)
Na dwóch piętrach brakuje jeszcze drabinek, ale dorobię je podczas sesji "drabinkowej". Szkoda się rozmieniać na drobne.
Niezmiernie mi się podoba!! i dzwoni! Będziesz kiedyś kiedyś na Mazowszu z Clashem?? :)
OdpowiedzUsuńNa Mazowszu bywam raz do roku, ale promocji Clasha póki co nie przewiduję, aż tyle czasu wolnego nie mam ;-) Natomiast tak czy siak zachęcam do wypróbowania! :-)
UsuńNo elegancko!
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńPo pierwsze świetna! Po drugie: nawet w święta musisz wpędzać innych blogowiczów w kompleksy ilością postów? ;)
OdpowiedzUsuńThx. A co do tego drugiego, to mam noworoczną obietnicę - mniej postów na blogu :D Btw. coś się ociągasz z karnawałem motywacyjnym. Spodziewałem się, że w tym temacie będziesz pierwszy! No dobra, tak naprawdę to spodziewałem się wpisu za pięc dwunasta ;-) ;-)
UsuńŚwietna robota :)
OdpowiedzUsuńPochwała od samego Mistrza Inżyniera Oldenlitz! Bo jeszcze obrosnę w piórka ;-)
UsuńSpoko, jak trzeba będzie to i krytyka się znajdzie ;) A że mi się podoba, to tak piszę. Nie ma tu przerostu formy nad treścią. Makieta jest skończona i grywalna, a to dwie rzeczy których mi brakowało. Dopiero teraz budując Oldenlitz się tego trzymam - makieta ma być grywalna i skończona :)
Usuń