7.12.2014

Clash - Undead VS Empire

Dzisiaj będzie krótki raport z bitwy jaką rozegrali Lewy i Stiwen przy użyciu zasad Clasha.

Dostawcą stołu i makiet był Potsiat.

Rozstawienie Undeadów.

Rzut okiem z góry na rozstawiających się imperialnych.




Pierwsza tura - Imperium rusza do przodu. Halabardnicy po drabince wchodzą do budynku starej bramy.

Widok z szerszej perspektywy na pozycje Imperium.


Pod drabiną zaczyna robić się tłoczno.


Strzelcy zapewniają osłonę reszcie oddziału.


Undeadzi zajmują budynek po drugiej stronie pola bitwy.


Na czoło wysuwają się Igory uzbrojone w kusze (niestety nie są wysiwygowi).


Pierwsze piętro budynku zapewnia lepszy zasięg dla ich broni strzeleckich.


Nekromanta rzuca czar i przyzywa pojedynczego szkieleta.


Siła uderzeniowa truposzy, czyli wampir w towarzystwie ghouli.


Imperialni kłębią się pod drabiną.


Ale powoli zaczynają zajmować pozycje wewnątrz budynku.


Okna zapewniają duże pole ostrzału.


Budynek zajęty! Choć za rogiem czają się już ghoule.


Na dziedzińcu szkielet zbliża się z drugiej strony budynku.


Imperialni fortyfikują budynek w oczekiwaniu na szturm żywych trupów.


Igory zaczynają ostrzał z drugiego budynku. Póki co mocno nieskuteczny.


Pierwszy Igor pada trupem od strzału z muszkietu.


Wampir rozpoczyna szturm budynku. Niestety reszta jego kompanionów jest zbyt wolna i pozostaje on póki co osamotniony w starciu z dzielnymi żołnierzami Imperium.


Posiłki dla truposzy zbliżają się od strony drabiny.


Żywe trupy otaczają imperialnych z każdej strony.


W środku zaczyna się ostrzał wampira z kusz i rusznic.


Wampir niewzruszony stoi mimo zmasowanego ognia.


Wywiązuje się walka wręcz z udziałem halabarników, kapitana imperium i wampira.


Wampir pada trupem, ale zaraz za nim pojawia się szkielet.


Oraz ghoule.



Zaczyna się jatka.


 Undeadzi nie są w stanie przełamać oporu imperialnych.


Giną jeden po drugim i są zmuszone wykonać rzut na ucieczkę... który kończy się niepowodzeniem. Stiwen poddaje grę! Gratulacje dla Lewego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz