Nowy rok wjechał na ostro z deklaracją niekupowania nowych ludzików. Jako że ostatnie miesiące to było ostre malowanie battla w ilościach powalających potrzebowałem jakiejś odskoczni.
Z pomocą przyszedł Luca Lagao, dla którego pomalowałem tegoroczny ŚWF. Był to Beret Imperialu, który przypomniał mi o tym, że ma w wielkim pudełku sporo niedomalowanych ludków do starej i zapomnianej przez wszystkich gry.
W związku z tym odkopałem pudło, zabrałem się za malowanie i mobilizowanie figurkowej braci zainteresowanej powrotem do tej wspaniałej gry. Póki co udało się nawet już coś pomalować, a ekipa rzuciła się w wir zakupowy na allegro.
A ja kontynuuję odkopywanie resztek i niedobitek. Coś czuję że powrót zainteresowania Warzonkiem może skutkować złamaniem zobowiązania, ale ono przecież dotyczyło nowych gier i modeli ;)