Dziś położyłem łapska na nowym pachnącym pudełku Ironbreakerów. Zmiana designu raczej dla nikogo nie była zaskoczeniem. Wzory z 6 edycji były zupełnie inne od swoich starszych krewniaków, w mojej opinii znacznie gorsze, choć mogły się podobać. Tak czy inaczej Ironbreakerzy to od zawsze najlepiej opancerzona jednostka pokurczów nosząca zbroje wykonane z Gromrilu. W czwarto-edycyjnych wzorach najbardziej podobały mi się ich przyłbice. Zupełnie odbiegające stylistyką od tradycyjnego wizerunku krasnoluda-wikinga. 6 edycja wniosła do krasiowej stylówy powiew celtyckości i wikingowatości, co jedni przywitali z aprobatą, zaś inni od tej pory zaczęli tęsknić za starymi wzorami "baryłek".
4 edycja |
Nowy wizerunek tej formacji pojawił się w grze MMORPG Warhammer Online i było tylko kwestią czasu aż zostanie przeniesiony do Warhammera Fantasy Battle. Ironbreakerzy zrobili się groźniejsi i bardziej przypakowani, ale czy ten design mógł sprawdzić się na figurkach? Przekonamy się po odpakowaniu boxa, a więc do dzieła!
Warhammer Online |
Pora przejść do części właściwej, czyli odpakowania nowych ludków! Tadaaam!
Alternatywnym wariantem Ironbreakerów są Irondraki wyposażeni w ręczne pukawki. Mają świetne zasady, przemyślany projekt (żelazne osłony na brody - co by się nie zapaliły - są mega klimatyczne!). Niestety całościowo brakuje im tego czegoś. Bitsy z nich posłużą mi do konwersji Chaos Dwarfowych blunderbussów (Grungni zaraz pewnie ciśnie we mnie gromem za takie pomysły).
Instrukcja zawiera podstawowe statsy obu oddziałów, co już chyba będzie standardem w ludkach wydawanych przez GW. Krok w bardzo dobrym kierunku!