17.08.2009

Stratują nas, Panie!

Ciężka jazda. Trzon każdej średniowiecznej armii, której wartość bojowa spadła nieco w epoce prochu, halabardy, pik i szwajcarskich czworoboków.

W WFB ludzie dysponują dwoma formacjami ciężkiej jazdy. Pierwsza to rycerze bretońscy, druga zaś to konni zakonnicy Świętego Imperium Tileańskiego Narodu Reiklandzkiego ;)
Różnice między tymi dwiema jednostkami w wielkim skrócie sprowadzają się do tego, że bretończycy znają formację lancy (ataki wypłaca pierwszy szereg + ludkowie po bokach, a pełny szereg to 3 konnych), imperialna jazda za to ma lepszy pancerz i broń dwuręczną w opcji.

Brzmi nieźle, aczkolwiek ile razy nie wystawię ciężkiej jazdy przeciw Bretonii, dostają niezłe cięgi :)
Tym niemniej lubię klimat tego oddziału i co jakiś czas będzie się pojawiał na polu bitwy (choćby w roli magnesu).


P.S.
Sztandar wykonał niejaki Koyoth :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz