Salada to mój ulubiony typ hełmu, który dość rzadko pojawia się w Warhammerze. Tym bardziej ucieszony byłem z widoku tego bitsa w zestawie nowych Greatswordów. Nie to, żebym nie lubił kapeluszy i ogromniastych piór, ale taki akcent w postaci zwiększonej ilości blachy na jednej z główek dodaje tylko smaczku całości regimentu.
Całkiem nieźle :)
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
UsuńSuper wyszedł!- także lubię taki hełm, stąd mam nadzieję skończyć kilku XV wiecznych rycerzy:)
OdpowiedzUsuńKończ, kończ. Z chęcią ich ujrzę!
UsuńO! Ten mi się bardzo podoba! Good job!
OdpowiedzUsuńA dziękować, dziękować.
UsuńSalada wygląda fajnie, ale imperialni greatswordzi to dla mnie jednak właśnie kapelusze i pióra - coś bardziej już w stronę landsknechtów, niż takich mocno opancerzonych panów. Inna sprawa, że sama figurka bardzo ładna:)
OdpowiedzUsuńNo nie da się ukryć, że greatswordzi bez kapeluszy nie mieliby prawa nazywać się imperialczykami :-) Ten akurat zostawił swój w domu ;-)
UsuńGreatsword w hełmie wygląda naprawdę fajnie. Odmiana dla standardowych kapeluszników. Malowanie i dobór kolorów jak zawsze udany. Jednak mam wrażenie, że hełm zabiera sporą dawkę lekkości tej figurce. Salada sprawia, że Greatsword wydaje się być znacznie cięższy i wolniejszy niż powinien być w rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest co mówisz. Właśnie dlatego druga salada nie trafiła już do GSów. Dostanie ją najprawdopodobniej jakiś kusznik albo tarczownik.
UsuńExcellent paint job, he's very impressive!
OdpowiedzUsuńThank you Phil.
Usuń