Ostatnio nauczyłem się jak kleić plastik :-)
Jak kleić plastik, to tylko klejem Mr. Hobby. Kropka.
No ale zacznijmy od początku. Jakiś czas temu nawiedziłem sklep modelarski celem zakupu kleju. Jako, że do tej pory byłem fanem kleju z igłą od Wamodu (ma dołączony wycior, dzięki czemu igła się nie zapycha) poprosiłem o rzeczony klej. Sprzedawca jednak postanowił pokazać mi coś nowego.
Jak wszyscy dobrze wiemy proces klejenia wygląda tak, że smarujemy obie (lub jedną) klejone części klejem a następnie je przykładamy do siebie i mamy sklejony element. Czyż nie?
Tak, tylko że w większości wypadków dajemy tego kleju za dużo. Klej nam ładnie wypływa zalewając sąsiadujące elementy a może i nawet palec. Jeśli się nie zorientujemy to lada chwila palec wyląduje na jakimś elemencie typu twarz doprowadzając do jego rozpuszczenia.
Co możemy zrobić żeby tego uniknąć? Użyć kleju Mr Hobby. Jak? Postaram się to omówić w kilku krokach.
Tak wygląda nasz nowy klej. Ma zakrętkę i pędzelek. Zaletą pędzelka jest fakt, że trzyma punkt (w odróżnieniu od produktów konkurencji).
Mamy tutaj dwie części, które chcemy skleić, a które właśnie ładnie oczyściliśmy z nadlewek :-)
Składamy części razem (na sucho).
Smarujemy klejem po linii styku obu łączonych elementów. Sic!
Klej nam wnika ładnie w szczelinę tworząc mocne wiązanie, zaś jego nadmiar zwyczajnie... odparowuje!
Ładnie? Ładnie :-)
P.S.
Klejenie w sposób tradycyjny przy użyciu tego kleju się średnio sprawdza. Odparowuje zanim połączymy obie części razem.
Ein Kuriosum!
OdpowiedzUsuńCo?
UsuńEin Kuriosum!
OdpowiedzUsuńAaaa, kuriozum!
UsuńA ić Pan :P Smartfon podwaja mi komentarze :P
UsuńCzyli wcale nie jest taki smart ;-)
UsuńA to ciekawe i bardzo sprytne. To odparowanie jest rzeczywiście takie pełne, bez pozostawiania jakichś śladów czy rozpuszczeń?
OdpowiedzUsuńPowierzchnia robi sie bardziej błyszcząca, ale to nie ma znaczenia bo i tak na to przychodzi podkład :-) Generalnie odparowuje wszystko, ale pewnie jak zalejesz 5mm kleju, to nie odparuje wtedy ;-)
UsuńDokładnie takie same właściwości ma klej tamiya. do tego po wyschnięciu rozłączenie elementów praktycznie nie jest możliwe. no i przede wszystkim po odparowaniu i pomalowaniu figsów rzeczywiście nie ma śladu. Polecam!!!
OdpowiedzUsuńNie próbowałem, ale z tego co wiem Tamiya ma bardzo podobne produkty do Gunze/Mr Hobby więc pewnie jest tak jak mówisz.
UsuńKonkretnie Tamiya w wersji Thin, bo jest i bardziej tradycyjny klej ich produkcji.
UsuńDodatkową zaletą jest szybkość działania.
OdpowiedzUsuńTak, działa w miarę szybko.
UsuńO wygląda to ciekawie:D Musze wypróbować ten klej:D
OdpowiedzUsuńPolecam! :-)
UsuńUuu, grubo! Ciekawe uzupełnienie dla tradycyjnego Wamodu. Ale mam 2 pytanka:
OdpowiedzUsuń1. Jak wygląda trwałość spoiny?
2. Jakie materiały da się nim skleić?
1. Trwała jak przy zwykłym kleju do plastiku.
Usuń2. Plastik :-) ABSu nie próbowałem jeszcze.
A żywica? Bo metalu pewnikiem nie ruszy.
UsuńNa żywicę i metal ten klej nie działa. Plastik, plasticard i tym podobne.
UsuńWygląda na fajny klej. Dawno plastików nie kleiłem, ale niegdyś, zwłaszcza kiedy inne kleje były zwyczajnie niedostępne, dobrze sprawdzał się wikol. Kleił i ładnie wypełniał szczeliny
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, używałem. Świetna sprawa.
OdpowiedzUsuń