31.01.2012

Wojownik chaosu

Przemalowany w ramach relaksu, niejako dla odsapnięcia od "cięższych" projektów :-) Jeśli chodzi o samą figurkę to moim zdaniem jest to najlepszy wzór wojowników chaosu jaki do tej pory wyszedł. Późniejsi (ci z intra do mark of chaos) są oczywiście dużo lepsi technicznie i nawet mroczniejsi, ale właśnie V-edycyjne wzory w mojej opinii mają w sobie najwięcej z klasycznego ducha wojowników chaosu. 

Jakie mam dla niego zastosowanie? Oczywiście będzie to co najwyżej Warhammer Quest, gdyż jest to jedna z moich raptem k6 figurek do chaosu.
 






30.01.2012

Reiklandzcy tarczownicy

Pomalowani ze 3 lata temu, speedpaintowo, gdyż mam ich 2 pułki po 25 luda w każdym, nie licząc detachmentów :-) Tym niemniej czuję, że przyszedł czas żeby ich trochę podpicować. Może jak skończę z undeadami i orkami.









29.01.2012

Krell, Lichemaster's bodyguard

Wyczytałem, że Krell jest sługusem Henia. Co za zbieg okoliczności, że akurat nad tymi dwiema figurkami siedziałem ostatnio. W związku z tym Krell zasłużył na fotkę przy lepszym oświetleniu i takowąż zamieszczam.


28.01.2012

Heinrich Kemmler the Lichemaster

Henia co prawda malowałem 1,5 roku temu, ale stwierdziłem, że należy mu się mały upgrade. Dostał nowe rozjaśnienia i nową fotkę. Jest to jedna z moich ulubionych figurek GW na którą jakiś czas musiałem polować na Alledrogo. Henio z pewnością będzie robił za nekromantę mojej bandy nieumarłych.


27.01.2012

Krell

Co tu dużo pisać. Nowy Krell jaki jest każdy widzi. Mi spodobał się na tyle, że go zakupiłem i pomalowałem. Pierwotnie chciałem zastosować schemat kolorystyczny całkowicie odmienny od referencyjnego, ale za namową żony zrobiłem go w miarę zbliżonego do "oficjalnego" malowania GW.

ToDo w nowym mieszkaniu: zorganizować lepsze oświetlenie do robienia zdjęć :-)






26.01.2012

Nowy teren GW Totenruf-warte

Kolejny frykas dla miłośników czaszek ;-)

Na pierwszy (i drugi) rzut oka wygląda na wieżę ze Skullvane Manse z alternatywnym dachem, strachem na wróble i podmurówką.


25.01.2012

Nowy Krell

Stało się, uległem pokusie i zakupiłem pierwszą finecastową figurkę! Tak wiem, jestem opóźniony, ale co tam. Póki co mam następujące wnioski:
1. Okurdeiletomadetali! Jeszcze nie widziałem tyle zakamarków na figurce składającej się z 3 części: głowa, tułów, broń. Samo nakładanie podkładu pędzelkiem zajęło mi dobrych 15 minut!
2. A jeśli o podkładzie mowa, to standardowy Chaos Black nie chciał mi się trzymać. Musiałem użyć foundation painta Charadon Granite.
3. Figurka jest lżejsza i delikatniejsza od standardowych plastików. Jest też bardziej giętka (sic!). Nie jest to też ten sam materiał co modele z ForgeWorlda.


P.S.
Podobno wiele finecastowych modeli jest wadliwych, ja w swoim nie zauważyłem ani jednego ubytku. Tylko trochę "flashy" które bardzo łatwo dały się pousuwać.

24.01.2012

Dwugłowy ogr

"We're ready, master."
"I'm not ready."


Nie będę ukrywał, że dzisiejszy ogr był mocno inspirowany tym:

A jakie jest jego zastosowanie? Być może będzie wykorzystany jako unit filler do oddziału orków do battle'a albo jako najemny ogr orków do Mordheima lub Warheim Fantasy Skirmish. Części użyte do zbudowania dwugłowego paskudy pochodzą z 4 zestawów. Topór pochodzi od plastikowych black orków, czaszki przy pasie i naramienniki z zestawu plastikowych orc boyzów, głowy od metalowych savage orc boar boyzów, zaś cielsko zrobione zostało z plastikowego minotaura do Warhammera Questa. Czas rozpoczęcia projektu - luty 2007 :-)

Fotki z flashem.




Fotki bez flasha.




22.01.2012

Ratowanie farbek

Dzisiejszy wieczór z moim hobby poświęciłem na ratowanie starych, zeschniętych farbek. Do każdego słoiczka z wyschniętą zawartością dolałem kilka - kilkanaście kropel wody (w zależności od stanu danej farbki). Następnie zdrapałem wyschniętą farbę z boków słoiczka zapałką i wszystko nią porządnie wymieszałem. Na koniec zamknąłem słoiczek i porządnie nim potrząsałem przez kilkadziesiąt sekund. W ten sposób udało mi się zreanimować aż 7 starych farbek.
Zastanawiam się jeszcze, czy tych najbardziej zakrzepniętych nie potraktować płynem hamulcowym Dot-3.



Jeżeli ktoś z Szanownych Czytelników mojego skromnego blogaska posiada jakieś wypróbowane sposoby wskrzeszania powysychanych farbków, to byłbym bardzo wdzięczny za podzielenie się nim w komentarzu :-)

21.01.2012

Strzelcy z Reiklandu

Dwóch zamieszczonych niżej strzelców stanowi część oddziału dowodzonego przez krasnoludzkiego sierżanta, którego zamieściłem kilka dni temu. Malowanie dość speedpaintowe. Biały podkład, na który poszedł wash z Devlan Muda rozjaśniony później Dheneb Stone.



20.01.2012

Squig

Dzisiejszy squig był pomalowany przeze mnie jakieś 5 lat temu. Wrzucam gwoli porównania z bardziej aktualnymi malunkami. Czy jest jakiś postęp? Wydaje mi się, że jakiś tam jest. :-)



A z okazji opublikowania setnego posta na tym blogu, na moją cześć - Hip hip, hurrra! ;)

Tereny & Znaczniki

Dzisiaj mała porcja wykonanych przeze mnie znaczników do Mordheima / Warhammera Fantasy.

Studnia.

Stos broni. Plecak, napierśnik, dwa miecze i pistolet.

 Zwłoki wieśniaka.

Skrzynia i księga.

Kule armatnie. W tle chata leśna mojej roboty.

Pieniek, topór i ścięte łby.

Beczka, butelka i kufel.

Drogowskaz.

A w niedalekiej przyszłości pojawią się: kolejny zombie, niziołek oraz wojownik chaosu...

19.01.2012

Reiklandzki kapitan revisited

Jako, że lekko podpicowałem lekko swojego reiklandzkiego kapitana, to i wrzucam nowe fotki. Kapkę zbyt doświetlone, ale co tam ;-).





18.01.2012

Gottri Zollauge - Krasnolud z Reiklandu

"Ładuj!... Cel!... Gotów!... Gotów!!... Pal!!! Verdammte Scheiße, który to znowu strzela wilgotnym prochem?
"
Gottri jest sierżantem reiklandzkiego oddziału strzelców. Jest również krasnoludem i jako typowy przedstawiciel swojego gatunku najbardziej ceni sobie dobre piwo, jadło, piwo, porządną bitkę, piwo i krasnoludzkie dziewki. Czy wspominałem już o piwie?

Ja zaś w świecie figurek najbardziej cenię sobie dobre oldschoolowe wzory, zaś w świecie dobrych oldschoolowych wzorów najbardziej cenię dobre oldschoolowe wzory krasnoludów, wśród których prym wiodą strzelcy. Ten na dodatek jest jeszcze imperialny. Czy można chcieć więcej? Można, ale po co ;)




17.01.2012

Brrrraaaaainnnnns!

Skończywszy malować moich dwóch dregów, wampira, oraz otrzymawszy w prezencie nekromantę, postanowiłem pójść za ciosem i dorobić jeszcze ożywieńców. Pierwsza czwórka jest dosyć standardowa.
Jean Jacque, Maurice, Reinhardt i Gert. W każdym razie tak woła na nich drużynowy nekromanta Heironymus Falke. 

Dzisiaj zaś skończyłem kleić i konwertować pozostałą dwunastkę, z której to wstępnie jestem bardzo zadowolony. Jednakże trzeba ich będzie jeszcze pomalować!

A przy okazji stwierdzam, że zombiaki to nie jest najgorszy plastikowy zestaw do Warhammera, jak dotąd myślałem. Okazuje się, że przy innym malowaniu niż katalogowe wyglądają znacznie lepiej, a przynajmniej moim zdaniem tak jest :-) Co więcej, modele te czekały u mnie w szufladzie ze 3 lata, bo malowanie ich wydawało mi się mało interesujące. Tymczasem w trakcie okazało się, że miałem przy nich całkiem niezły fun. Na tyle niezły, że nie mogę się już doczekać malowania kolejnej czwórki!

Czuwaj!

Jean Jacques

Maurice

Reinhardt

Jean Jacques

Gert

Jürgen Prochnow - Reiklandzki sygnalista


 Znów figurka, której szukałem na allegro ładnych parę lat. Kilka razy nawet mi śmignęła koło nosa. W końcu udało się jakiś tydzień temu. Ilekroć patrzę na tą figurkę przypominają mi się słowa:


Natenczas Wojski chwycił na taśmie przypięty
Swój róg bawoli, długi, cętkowany, kręty
Jak wąż boa, oburącz do ust go przycisnął,
Wzdął policzki jak banię, w oczach krwią zabłysnął,
Zasunął wpół powieki, wciągnął w głąb pół brzucha
I do płuc wysłał z niego cały zapas ducha.