Trzecia harpia. Podobają mi się tak bardzo, że sobie też bym zrobił, gdyby nie cena pary skrzydełek od Ristula - trochę odstrasza. Ale z drugiej strony...
Rzeczywiście, o ile pozostałe dwie jakoś tak przeszły obok mnie bez echa to ta jest świetna. Moje harpie dojadą w piątek. Też będę się chwalił jak je zrobię.
Mogłam się domyślić, czyje to pomysły ;) Faktycznie drogie te skrzydełka, zwłaszcza jak kupuje się kilka par. Ale niezłe są, malowanie wyciąga z nich to, czego nie widać na szarakach.
No patrz, teraz widzę, że nawet komentowałem Twojego posta z nimi 2 lata temu. A takie wydawały się oryginalne jak je dostałem w łapki. Starość nie radość...
Czekam na ten moment, kiedy zacznę kupować figurki po raz drugi, bo zapomnę, że już takie pomalowałem. A nie, już tak raz zrobiłem z Army Bookiem skaveńskim :-)
Bardzo dobre! Ta poza podoba mi się najbardziej. Wygląda jak wściekły indor :P
OdpowiedzUsuńWściekły indor made my day.
UsuńMi też z całej trójki ta podoba się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, o ile pozostałe dwie jakoś tak przeszły obok mnie bez echa to ta jest świetna. Moje harpie dojadą w piątek. Też będę się chwalił jak je zrobię.
OdpowiedzUsuńTe harpie póki co idą rewelacyjnie. Maski są imho najmocjniejszą stroną malowania.
OdpowiedzUsuńCóż za obłąkańczy umysł tworzył te konwersje... Potsiat ma rację z indorem ;)
OdpowiedzUsuńA ile kosztują te skrzydełka?
Mój! A przynajmniej głosy w moim umyśle ;)
UsuńTutaj masz skrzydła: https://www.ristulsmarket.com/37-wings
A tutaj moje konwersje, Szczery robił swoje równolegle:
http://quidamcorvus.blogspot.com/2014/10/ristuls-extraordinary-market-wings.html
Mogłam się domyślić, czyje to pomysły ;) Faktycznie drogie te skrzydełka, zwłaszcza jak kupuje się kilka par. Ale niezłe są, malowanie wyciąga z nich to, czego nie widać na szarakach.
UsuńTo prawda, skrzydła są drogie ale bardzo fajne.
UsuńNo patrz, teraz widzę, że nawet komentowałem Twojego posta z nimi 2 lata temu. A takie wydawały się oryginalne jak je dostałem w łapki. Starość nie radość...
Usuń...młodość nie wieczność ;)
UsuńPrzy takiej ilości informacji jaką przerabiamy w sieci to nic dziwnego. Wpisy sprzed roku to już 'starożytność'. :)
Czekam na ten moment, kiedy zacznę kupować figurki po raz drugi, bo zapomnę, że już takie pomalowałem. A nie, już tak raz zrobiłem z Army Bookiem skaveńskim :-)
UsuńHaha :)
UsuńPodobno od przybytku głowa nie boli ;)
Taaak, te maski dają im diaboliczności!
OdpowiedzUsuńDo tej pory najlepsza harpia!
OdpowiedzUsuń