15.05.2016

Ironjaws vs Fyreslayers

Dużo się dyskutuje od czasu wyjścia Age Of Sigmar na temat jego stylistyki. Jest sporo głosów ludzi, którym nowe klimaty przypadły do gustu, ale sporo też jest osób, której nowy styl się zwyczajnie nie spodobał.

Przy okazji wyjścia Fyreslayers dużo się mówiło o tym, że to nie krasnoludy, że wyglądają groteskowo i śmiesznie (skojarzenia z bobasami, ruchem lgbt itd.).

Dziś prezentuję małe fotki gdzie wystawiłem naprzeciw siebie krasnali i orruków z Age Of Sigmar. Uważam, że prezentują się dość godnie, co więcej stylistyka jednych i drugich wzajemnie się uzupełnia i jest bardzo spójna.

A jeżeli kogoś dziwią wojownicy walczący półnago i bez zbroi ale z ciałem pokrytym magicznymi runami, tego odsyłam do lektury Malowanego Człowieka (oryg. Warded Man). Doskonała pozycja i must read dla każdego fana fantasy.







13 komentarzy:

  1. Fajnie razem wyglądają. Brett i jego Malowany Człowiek to świetna pozycja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetna, choć kierunek w jakim poszedł w kolejnych częściach to już nie było to samo.

      Usuń
  2. Naprawdę fajne porównanie i świetnie razem wyglądają =)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobre zestawienie figurek. Stawiam na zwycięstwo orków 1 dolara.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie wybieram Orruków.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomalowane ładnie, ale klimat figurek już nie ten. Jednak w swojej AoS-owej klasie prezentują się dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba iść z duchem czasu! ;-)

      Usuń
    2. Duch czasu donikąd nie idzie ;) Nie no, źle ci "slayerzy" nie wyglądają, malowanie im bardzo pomogło, zwłaszcza włosów. Są po prostu dziwni ;)

      Usuń
  6. Orkowie bardzo fajni ale płomiennekrasnale mnie nie przekonują.

    OdpowiedzUsuń
  7. No muszę przyznać że te nowe krasie i orki (nie będę tego nazywał orruki czy jak to tam się zwie) wyglądają naprawdę świetnie! Twoje malowanie Mańku dodaje im tylko jeszcze więcej uroku! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo zacna scenka rodzajowa.
    Obiektywnie rzecz biorąc (na tyle na ile mogę to zrobić) te modele są co najmniej niezłe (a w klasie jakość wykonania zapewne nawet bezkonkurencyjne) - gdybym nigdy nie znał Warhammera, z całym jego dawnym specyficznym stylem, zapewne byłbym zachwycony.
    Subiektywnie rzecz biorąc niestety nie leży mi ten klimat, nawet pomimo Twojego baaardzo udanego malowania. Po prostu zieloni to dla mnie Kev Adams (jego miniaturki sukcesywnie skupuje), a krasnoludy to stare metale (Marauder a nawet jeszcze wcześniejsze Perry Brothers) - obie armie zbierałem i tak mi się to "wkodowało" w łepetynę. Co ciekawe nowy chaos mi się bardzo podoba - być może właśnie dla tego, że nigdy tej armii nie zbierałem i nie jestem "zafiksowany" na stare i jedynie słuszne wzory. Ot taka ciekawostka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak tak patrzę na tego Twojego Duardina, a potem na mojego dwarfa z 6. edycji, a potem jeszcze raz na tego Duardina a potem na dwarfa ... Kurczę - inne światy ...

    OdpowiedzUsuń