17.01.2017

Cultist of Tzeentch #4

Czwarty kultysta. Tym razem bez części od dark elfów. Za to z twarzy trochę jak Pete Postlethwaite ;-)




8 komentarzy:

  1. Ooo chyba mój ulubiony. Morda perfidna i prawdziwie kultystyczna:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie wyszło rozjaśnienie skóry na rękawicach i cała kompozycja figurki (czyli poza, jaką uzyskałeś dzięki odpowiedniemu sklejeniu). U mnie pan z tą harpagońską buzią będzie robił za łowcę skarbów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie fajna poza (ułożenie rak i głowy plus "dynamiczny korpus"). Gęba zakazana.

    OdpowiedzUsuń
  4. Najlepszy do tej pory, wygląda rewelacyjnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cała seria kultystów konwertytów jest fajna. Czekam na kolejne gnidy chaosu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Toż to Kobayashi jest. Mam podobne skojarzenia odnośnie gęby :) idealnie dopasowany do Warheima i Frostgrave'a.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nadal trzymasz poziom! Wysoki niczym błękitne niebo :p

    OdpowiedzUsuń
  8. Znakomity! Najodważniejszy, bo bez maski =)

    OdpowiedzUsuń