Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Khorne Bloodbound. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Khorne Bloodbound. Pokaż wszystkie posty

25.11.2016

Slaughterpriest with ball and chain

Jeden z moich ulubionych Khornitów do AoS. Bardzo ucieszyłem się kiedy dowiedziałem się, że będzie dołączony za darmo do White Dwarfa. Miałem na niego oko od dłuższego czasu, ale na początku wyszedł w zestawie 3 ludków za bodajże 260zł, co mocno odstraszało.





20.11.2016

Slaughterpriest

Rzeźnikapłan do AoS/Silver Tower. W kolejce do opublikowania czeka jeszcze drugi - ten darmowy dołączony do White Dwarfa.






10.09.2015

No more Bloodreavers!

Dostałem zadyszki od malowania takiej ilości piechoty, więc tym razem będzie dwóch zamiast trzech, ale nadal mają ten sam urok i glanc ;-)



A poniżej fotka grupowa dotychczas pomalowanych modeli. Zostało ich jeszcze dziewięciu do skończenia...



4.09.2015

Bloodreavers

Po większych kozakach przyszła kolej na zwykłą piechotę dla sił Khorna. Bloodreavers to rozwinięcie idei maruderów chaosu rozszerzone o kanibalizm. Ich ofiary mają wybór - jedz albo sam zostaniesz zjedzony - co przypomina mi trochę reaversów z Firefly :-)

Na poniższych zdjęciach widzimy czempiona i dwóch przydupasów.



2.09.2015

Unboxing - Wrathmongers / Skullreapers

Jeden nowy Khornista nie wystarczył, musiałem jeszcze dokupić oddział rzeźników, co by reszcie Goretide'u nie było smutno.

Tych panów można skleić w dwóch wersjach - wariatów z młotami na łańcuchach przypominających nieco fanatycznych goblinów, którzy wyzwalają agresywne instynkty u wszystkich modeli w swoim pobliżu (wszystko jedno czy swój czy wróg!). Albo rzeźników z dwoma toporami / szablami. Ja postanowiłem skleić tych pierwszych, ale jako, że nie podobają mi się łańcuchowe bronie w obu rękach skleję ich z jednym łańcuchem i jednym toporem.

Ogólnie rzecz biorąc zestaw trzyma poziom oraz dostarcza całą masę khornowatego oręża i opancerzenia a także trochę nadmiarowych głów. Ludki te pochodzą z Khornowej fali End Times, ale stylistyką są bardzo mocno zbliżeni do Blood Warriors z Age of Sigmar. Są od nich tylko minimalnie więksi i trochę mniej opancerzeni (na klatach).

Są to trochę odpowiedniki Putrid Blightkingów, ale mimo wszystko nurglowata elita wydaje mi się lepszymi modelami. Zobaczymy jak wyjdzie w malowaniu.












30.08.2015

Age Of Sigmar - Khorgorath

Twórcy tego potwora byli chyba fanami black metalu, ale prawda jest taka, że nazwa każdego warscrolla z podstawki do Age Of Sigmar nadawałaby się na nazwę zespołu metalowego :-)

Ten potworek to kwintesencja Khornowatości i warhammerowej czaszkowatości. Potwór został zmutowany przez khorna, aby wywołać w nim głód czaszek - tylko one mogą mu ulżyć w cierpeniach zsyłanych przez Boga Krwi. Khorgorath zjada tyle czaszek, że już nawet ich nie trawi, odkładają się one w jego ciele i wychodzą przez skórę... ohyda!







27.08.2015

Bloodbound Bloodstoker

Pierwszy bohater Khornitów z podstawki do AoS. Specjalizuje on się w "motywowaniu" swoich kolegów za pomocą kompletu odpowiednich do tego narzędzi, co całkiem nieźle mu wychodzi.





25.08.2015

Khorne Bloodbound Blood Warriors

Blood for the Blood God! Skulls for the Skull Throne! Milk for the Khorne Flakes! Ekhm, Panie i Panowie - Blood Warriors w całej swojej krasie!




23.08.2015

More Blood Warriors

Kolejna dwójka Wojowników Krwi. Czy wspominałem już, że mają świetne modele? A o tym, że wymiatają na stole? W takim razie zapraszam do oglądania :-)





21.08.2015

Age Of Sigmar - Blood Warriors

Blood Warriors to moja ulubiona jednostka z całego pudła do Age Of Sigmar. Nie dość, że mają rewelacyjne modele, świetnie dobraną kolorystykę, to jeszcze mają mega klimatyczne zasady specjalne. Jak wiadomo Khorne jest Bogiem Krwi, więc ci panowie są ucieleśnieniem wszystkiego co Khorniczne. Nie dość, że świetnie sobie radzą w walce i mają dobrego sejwa, to jeszcze jak im wyjdzie sejw, mają szansę zadać mortal wounda przeciwnikowi. A dodatkowo pośmiertnie każdy z nich jest w stanie przeprowadzić pełny zestaw ataków. Grając tymi jegomościami nieraz miałem sytuację, w której mój przeciwnik poważnie zastanawiał się nad tym czy ich w ogóle zaatakować :-)