Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Battle Report. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Battle Report. Pokaż wszystkie posty

13.09.2025

Battle Report - Austria vs Księstwo Warszawskie

Wiosną 1809 roku w okolicach Raszyna stanęły naprzeciw siebie siły dowodzone przez Księcia Józefa Poniatowskiego po stronie polskiej (saskie wojska tego dnia odpoczywały w obozie) oraz korpus wojsk austriackich, pod dowództwem arcyksięcia Ferdynanda Karola d'Este. Rozegrała się niewielka potyczka która stanowiła wstęp do późniejszej słynnej bitwy pod Raszynem.

Armia austryjacka rozwinęła swoje szeregi.


Pozycje po drugiej stronie zajęło wojsko Księstwa Warszawskiego.


Obie armie gotowe do walki.



Piersza tura austryjaków. W wyniku niekompetencji dowódców do przodu rusza tylko prawe skrzydło ustawiając się naprzeciwko linii polskich i ostrzeliwując je.


Na lewym skrzydle zapanował chaos decyzyjny.


Pierwsze straty polaków w wyniku austryjackiego ostrzału.



Polskie dowództwo wydaje rozkaz kontrataku, jednakże zdezorganizowane ostrzałem wojsko ma problemy z jego realizacją.


Szwadron ułanów uderza na niewielki oddział huzarów austryjackich.


Austryjaccy konni nie mają szans w starciu z lancami Polaków. Dzielni ułani dopadają działon austryjacki.


I niszczą go z łatwością.


Austryjacka piechota przegrupowuje się i rusza do szturmu.


Piechota Księstwa ostrzeliwuje Austryjaków. 


Drugi oddział huzarów uderza w bok formacji ułanów. Wywiązuje się ostra walka na szable.


Huzarzy przeganiają zmęczonych polskich ułanów.


Piechota liniowa Księstwa szturmuje piechotę węgierską.


Dzielni huzarzy rozbijają doszczętnie ułanów ponosząc przy tym dotkliwe straty.


Osamotniony batalion piechoty Księstwa ponosi ciężkie straty w walce z Węgrami.


Piechota niemiecka atakuje dwa bataliony księstwa. Do Węgrów dołącza batalion landwehry.


Polacy ponoszą coraz cięższe straty.


Jeden z batalionów zostaje wybity do nogi.


Rozzuchwaleni huzarzy niszczą polską baterię a następnie szarżują od tyłu na zdezorganizowany oddział Krakusów.


I rozbijają go w pył!


Sytuacja wojsk Księstwa Warszawskiego przedstawia się fatalnie.


Dwa bataliony piechoty Księstwa walczą wręcz z oddziałem liniowej piechoty niemieckiej Austryjaków.



Coraz większe straty po stronie polskiej.



Austryjacy dominują pole bitwy, a wysokie straty po stronie polskiej zmuszają armię Księstwa do ucieczki.



31.01.2025

Figurkowy Karnawał Blogowy - Battle Report - Mordheim

Jako że niedawno pomalowałem dwie zupełnie nowe bandy do Mordheima trzeba było znaleźć pretekst żeby je przetestować, a jednocześnie przypomnieć sobie zasady do tej zapomnianej przez Bo starej, wspaniałej gry.

Naprzeciw sobie stanęły dwie bandy. Krasnoludzccy łowcy skarbów pod wodzą trzech braci Czerwonobrodych oraz skaveńscy skrytobójcy dowodzeni przez Thanquasha. 

Krasnoludy rozpoczęły grę rozmieszczone w trzech różnych miejscach. Podobnie skaveny.

Mała grupa krótkobrodych dowodzonych przez zabójcę trolli Ulfa zjawiła się w okolicy opuszczonego budynku gildii robotników portowych.


Najstarszy z braci Czerwonobrodych przewodził kolejnej grupie rozmieszczonej w ruinach zajazdu.


Średni i najmłodszy Czerwonobrodzi mieli ze sobą krasnoludzkiego strzelca i zjawili się od południa.


Tymczasem pierwsza grupa skavenów pojawiła się w południowej części cmentarza.


Główne skaveńskie siły zajęły wschodnią część cmentarza. 


Niewielka grupka zwiadowcza w północnej części miasta pojawiła się na moście przy budynku mytnika.


A oto cel misji, transport ładunku wyrdstone'a w zniszczonym i opuszczonym powozie.



Jako pierwsze rozpoczęły skaveny, obie grupy na cmentarzu przegrupowały się w okolicy bramy cmentarnej.


Skaveny na moście pobiegły w dół.


Tymczasem krasnoludy nie próżnowały i również ruszyły biegiem przed siebie, na tyle na ile pozwalały im ich krótkie nóżki bez kolan. Poruszanie dolnymi kończynami za pomocą skurczy pośladków to jedna z trudniejszych do opanowania zdolności.


Czerwonobrodzi na południu zaczaili się na wychodzące z cmentarza skaveny.


Zabójca Ulf dostrzegł przesuwające się na moście czarne kształty niebezpiecznie zbliżające się w stronę jego grupy.


Skaveński zwiad zbiegł z mostu i bezskutecznie ostrzelał z proc krasnoludzką drużynę.


Tymczasem główne siły skaveńskie opuściły cmentarz.


Sven Czerwonobrody oraz jego kusznik niecelnie ostrzelali skaveny na północy miasta.


Pozostali Czerwonobrodzi zajęli pozycje strzeleckie i przygotowali się do ostrzelania skavenów.


Drużyna Ulfa zaszarżowała na skaveny.


Dwóch z nich udało się powalić.


Thanquash rozkazał swoim ludziom podwładnym zająć się wstrętnymi pokurczami, a sam postanowił zbadać transport wyrdstone'a.


Grupa skaveńskich skrytobójców zaatakowała Czerwonobrodych i ich strzelca.


Thanquash zajął się karocą z wyrdstonem, ale okazało się że pozostawiony w niej magiczny kamień wywołał mutację całej konstrukcji i przemienił ją w demoniczne stworzenie które natychmiast zaatakowało.


Niczego nie spodziewający się Thanquash został pokonany i wyłączony z walki!


W międzyczasie banda Ulfa dobiła pozostałe przy życiu gryzonie.


Krasnoludzki kusznik trafia bełtem i powala skavena.


Szarża skavenów na południu okazuje się skuteczna, a krasnoludzki strzelec zostaje wyłączony z walki.


Niestety w kolejnej turze okazuje się że skaveny poniosły zbyt duże straty i muszą się wycofać. Udaje im się zabrać ciężko rannego przywódcę bandy.

Transport wyrdstone'a okazuje się nieprzydatny do użytku (głównie przez te wielkie zęby) i obie bandy muszą zadowolić się wyłącznie zdobytym doświadczeniem.



Czy Thanquashowi uda się wylizać rany? Czy Czerwonobrodym uda się zakupić lepsze wyposażenie? Czy do skaveńskiej bandy dołączy Szczurogr? O tym dowiecie się w kolejnym odcinku! Już wkrótce!