Wracamy na chwilę do oddziału kabalitów. Zacząłem go publikować na blogu cztery lata temu, ale dopiero niedawno domalowałem do końca ostatnie ludki. Zatem oto jest zdjęcie grupowe!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dark Eldar. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dark Eldar. Pokaż wszystkie posty
22.09.2017
17.09.2017
16.09.2017
15.09.2017
14.09.2017
13.09.2017
12.09.2017
Wyches 1
Pora na oddział Wychy. Dwie pierwsze wiedźmy, w tym jedna uzbrojona w Hydra Gauntlets, druga zaś w Impalera.
11.09.2017
10.09.2017
9.09.2017
8.09.2017
Drukhari Reavers 1
Dawno nie było na tym blogu Dark Eldarów, a właśnie ostatnio doczekali się trochę posiłków, oraz domalowania zaległych ludków. Oczywiście z okazji wyjścia 8 edycji WH40k.
Dziś prezentuję Wam pierwszy z trzech jetbike'ów (a docelowo będzie sześć).
Dziś prezentuję Wam pierwszy z trzech jetbike'ów (a docelowo będzie sześć).
18.10.2014
Homunculus
Pora na zapowiadaną przeze mnie wczoraj zmianę klimatu, czyli premiera wielkiego paskudnika Dark Eldarów - Homunculusa. Trochę się przy nim nadziubdziałem, choć mimo wszystko mniej boleśnie niż się tego spodziewałem. Jest to dość wdzięczna figurka do malowania.
Postać homunculusa jest wyjątkowo szkaradna, szczególnie w porównaniu do większości ludków z armii Dark Eldarskiej, więc podczas jej malowania powinno się słuchać co najmniej Behemotha, Gorgoroth, optymalnie jakiegoś Grindcoru lub ewentualnie Drone-metalu. Ja malowałem w towarzystwie mojej córy, która oglądała w tym czasie teletubisie i inne cholerstwa na kanale dla dzieci. Wesoła muzyczka z bajek stworzyła podkład, który w zderzeniu z turpistyczną estetyką eldarskiego paskudy wywołał u mnie swego rodzaju dysonans poznawczy (czytaj gigantycznego mindfucka!).
Postać homunculusa jest wyjątkowo szkaradna, szczególnie w porównaniu do większości ludków z armii Dark Eldarskiej, więc podczas jej malowania powinno się słuchać co najmniej Behemotha, Gorgoroth, optymalnie jakiegoś Grindcoru lub ewentualnie Drone-metalu. Ja malowałem w towarzystwie mojej córy, która oglądała w tym czasie teletubisie i inne cholerstwa na kanale dla dzieci. Wesoła muzyczka z bajek stworzyła podkład, który w zderzeniu z turpistyczną estetyką eldarskiego paskudy wywołał u mnie swego rodzaju dysonans poznawczy (czytaj gigantycznego mindfucka!).
10.10.2014
Unboxing - Homunculus
Dziś przedstawię szanownym czytelnikom relację z otwarcia zawartości nowego clampacka do Dark Eldarów zawierającego Homunculusa. Jeśli chodzi o cenę tego blisterka, to niestety nie ma rewelacji. Drenaż kieszeni hobbysty w klasycznym wydaniu GW, bo za tą cenę można już dostać boxa 10 ludków piechoty. No ale gdybyśmy byli sknerami nigdy byśmy nie zaczęli zabawy w kolekcjonowanie ludków :-)
Tyle jeśli chodzi o minusy. Bo za tą potworną ceną (78pln na stronie GW) kryje się całkiem niezła jakość, które pozostawia konkurencję daleko w tyle. Nawet w stosunku do clampacków sprzed pół roku (vide krasnale) widać tutaj znaczący progres. Bardzo dużo detali, sporo elementów jak na pojedynczego ludka. Wszystko idealnie zaprojektowane i spasowane. Niestety przez to, że elementów jest sporo i mało w nich toporności całość staje się trochę trudniejsza w sklejeniu. Nie ma też mowy o kombinowaniu z pozą.
Instrukcja do skomplikowanych nie należy, ale jak to mówią diabeł tkwi w szczegółach, więc warto zrobić wszystko dokładnie i najpierw przymierzyć każdy z elementów w odpowiednim dla niego miejscu. Mimo wszystko sam proces sklejania był trochę prostszy niż w przypadku duchów, które miałem okazje sklejać niedawno. Tam odpowiednie złożenie modelu wymagało naprawdę wiele uwagi, przymiarek i kombinowania i to pomimo dobrej instrukcji i doskonałego zaprojektowania i wykonania elementów!
Wypraska po wyjęciu z blistra prezentuje się tak. Jak widać nie ma żadnych opcjonalnych elementów ani alternatywnych rączek czy nóżek.
Artefakt w postaci sklejonego modelu. Urzeka mnie w nim jego trójwymiarowość (cecha wszystkich plastików GW od ~2009 roku), ilość detali (cenione przez tyle osób metale są już dawno w tyle) oraz wykonanie i projektowanie, które przekłada się na montaż modelu.
Można marudzić na horrendalnie wysokie ceny GW, ale przypatrując się konkurencji, nie jest aż tak źle. Pomijam tu kwestie designu, bo to rzecz subiektywna. Modele GW mają dużo więcej detali (Warmachine, Malifaux), są dużo łatwiejsze w sklejaniu (Infinity oraz starsze zestawy Warmachine), oraz są produktem na tyle dojrzałym, że nie mają problemów wielu kiełkujących systemów wykluwających się na kickstarterach. Konkurencja musi się jeszcze trochę postarać aby zdetronizować złego tyrana.
27.10.2013
Talos Pain Engine
Na ten model miałem chrapkę odkąd tylko został wydany. Nigdy jednak nie miałem uzasadnienia żeby go kupić (nie lubię kupować figurek z frakcji których nie zbieram). Jednakże 30te urodziny były wystarczającym powodem żeby otworzyć worek z Dark Eldarami i w ten sposób talos trafił pod mój pędzel.
Efekty na załączonych fotkach :-)
Efekty na załączonych fotkach :-)
24.09.2013
Kolejny Kabalita
Składając modele do czterdziechy staram się używać maksymalnie dużo głów bez hełmów. To nadaje więcej osobowości każdej z figurek. Jest to oczywiście chwyt rodem z filmów lub gier komputerowych. Gdzie jeśli zwrócić baczną uwagę, można zauważyć zasadę, że postać pierwszoplanowa zawsze występuje bez hełmu lub innego nakrycia głowy, które zasłaniałoby twarz.
Stosując to podejście przy modelowaniu wojowników i żołnierzy do Warhammera łatwiej mi jest personalizować każdą z figurek. Charakterystyczna twarz często sama się prosi o doklejanie różnych ciekawych bitsów pasujących do historii jaka się kryje za obliczem woja. Nieogolony weteran z licznymi bliznami będzie może mieć niestandardową, lub specjalną broń, zaś młodzik będzie mieć nowy mundur prosto od kwatermistrza i zupełnie standardowy, podręcznikowy ekwipunek.
Tyle tytułem wstępu, bo figurka którą prezentuję dzisiaj łamie opisany przeze mnie zwyczaj :-)
Dlaczego? Bo hełmy Dark Eldarów (podobnie zresztą jak i pozostałe elementy ich pancerza) mają w mojej opinii rewelacyjny design! Face-lifting jaki przeszli w poprzedniej edycji wyszedł im na dobre. O podobny ruch proszą się moim zdaniem Cadianie, ale GW sprawia wrażenie jakby zrobiło z nich swój znak rozpoznawczy 40tki, a szkoda.
Tak więc reasumując, w moim oddziale Kabalitów będzie sporo wojowników w hełmach :-)
23.09.2013
21.09.2013
17.09.2013
Dark Eldar Sybarite
W ramach małej przerwy od kosmicznych marynat wrzucam fotkę Sybaryty z oddziału Dark Eldarskich Kabalitów.
Kolorystyka być może mało innowacyjna, ale bardzo mi się podoba efekt końcowy no i miałem niezłe pole manewru do wprawiania się w cieniowaniu krawędzi (edge-highlighting).
Podstawka jeszcze czeka na wykończenie.
Kolorystyka być może mało innowacyjna, ale bardzo mi się podoba efekt końcowy no i miałem niezłe pole manewru do wprawiania się w cieniowaniu krawędzi (edge-highlighting).
Podstawka jeszcze czeka na wykończenie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)