Nowy miesiąc - stara zajawka. Herezja Horusa.
Dawno temu, a dokładnie 2 lata temu kupiłem sobie drukarkę 3d. Pierwszą zajawką do drukowania były ludki do Herezji. Rzuciłem się w wir produkcji jednocześnie ucząc się obsługi nowego urządzenia. Nadrukowałem, zacząłem malować i... pojawiła się nowa wkrętka, czyli Epic 30 000, do którego postanowiłem zrobić Emperors Children. Tego projektu oczywiście też nie ukończyłem, ale nie o tym miał być ten wpis.
Zainspirowany przez świetnie pomalowane Raven Guardy Rafała z BloodyBeast postanowiłem wrócić do swoich panopków. Jako wyniki pierwszych eksperymentów drukarskich mają sporo błędów w wydruku i artefaktów, ale lubię takie niedoskonałości. Są dokumentacją procesu nauki i doskonalenia umiejętności.
Na pierwszy rzut 3 drednoty i latajka. Drednoty wyszły całkiem znośnie, latajka nieco popękała, ale ubytki uzupełniłem pastą od tamiya (albo od mr hobby, nie pamiętam już dokładnie). Chłopek na latajce ma niepomalowane oko, co zauważyłem dopiero po zrobieniu zdjęć. Już je domalowałem w międzyczasie.
Malowanie ludzików mi się podoba i wspomniane przez Ciebie ubytki są w mojej ocenie zamaskowane nader udatnie! :) Rozważyłbym tylko dorzucenie czegoś na podstawki Drednotów, bo tam hektary niezagospodarowanej przestrzeni i aż się prosi.
OdpowiedzUsuńnawet więcej niż hektar, ale chciałbym żeby każdy ludek w armii miał to samo, więc będę je zagospodarowywać na sam koniec. Prawdopodobnie jakieś kępki ale jeszcze nie zdecydowałem.
Usuń