Zanim do mojego życia wdarł się Warhammer i figurki moją główną wkrętką jako dzieciaka były zabawki i komiksy z serii G.I.Joe.
Jeżeli ktoś z obecnych tutaj nie wie co to takiego, to wyjaśniam że G.I.Joe to była taka jednostka specjalna powołana do walki ze złolami: terrorystami (Cobra) i ruskimi (October Guard), oraz innymi zagrożeniami czyhającymi na wolność i prawo do kontrolowania rynku ropy naftowej przez kraj z paskami i gwiazdkami na fladze ;-)
Po latach, na fali nostalgii i dzięki możliwościom druku 3D powróciłem do czasów dzieciństwa, tym razem w skal 28mm.
Czy ktoś z czytelników jest w stanie wymienić wszystkie postaci?
Spoko miniatury ale co to jest GIJOE? Kurde mam sporo lat na karku ale czuję, że coś mnie ominęło :D
OdpowiedzUsuńGIJOE to chyba jakiś japoński potwór? ;)
UsuńPrzecież napisałem w tekście co to XD
UsuńJa się jarałem wtedy Thorgalem i X-Menami.
OdpowiedzUsuńA ruszają im się nóżki i rączki? Pewnie tylko raz! :)
OdpowiedzUsuńbatonów, snake eyes, storm shadow, zartan I nie pamiętam imienia tej łaski z kuszą
OdpowiedzUsuńbaronowa miało być 😜
Usuńszacun, ta laska to Scarlett :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńI jeszcze trója Viper soldierów. Mało kto wie, ale były ploty że żołnierze cobry to były roboty, po to żeby można było na łamach komiksów pokazywać ich śmierć/zniszczenie tysiącami.
UsuńPóźniej się wyklarował podział na Viper jako żołnierze, zwykłe niebieskie koszule jako zwykli żołnierze i BAT'y - czyli androidy. I niektóre BAT'y były w mundurach zwyklaków i Viperów.
Chyba nie widziałem BATów w mundurach. Co do śmierci, to z tego co pamiętam, prawie z każdego zniszczonego pojazdu czy samolotu wyskakiwała w ostatniej chwili jego załoga :-) Ale i tak od czasu do czasu ktoś faktycznie ginął.
Usuń