Smeagol złapał rybę i postanowił ją zjeść! Nie wiem dlaczego, że zawsze traktowałem modele do LoTRa jako figurki drugiej kategorii. Ostatnio się z nimi przeprosiłem i zaczynam odkrywać różne perełki. Na przykład tego wspaniałego Smeagola :-)
Nie wiem dlaczego wysnułeś wniosek, że figurki do LotRa są drugiej kategorii. Przecież spora ich część jest naprawdę bardzo dobra. Model pomalowałeś elegancko. Szczególnie podobają mi się blizny na plecach.
Bo wszyscy zawsze nimi gardzili. Pełno ich było po komisach, a na allegro chodzą za 1/3 a nawet 1/5 ich oryginalnej ceny. W dodatku te, które się widywało było malowane "na odwal się" albo przez 10 latków, co nie dodawało im uroku :-)
Pojedyncze ludki mają tę przewagę, że nie są malowane speedpaintem :-) Niestety nie mogę sobie pozwolić na cackanie się w ten sposób z całymi regimentami.
Bardzo fajny! Ja też właśnie się zbieram do malowania swojego :) Figurki z LOTRa są super, bardzo je lubię. Głównie na półkę, bo w to nie gram, ale mam plany na przyszłość, żeby z dziećmi zaczynać od LOTRa :)
Smeagol pewnie by się ucieszył z takiej ilości włosów (a Gollum zapewne by mu przypomniał, że to Jego zasługa!). A twarz figurki bardzo przypomina filmowego Smeagola - jeszcze sprzed przemiany!
LotR to kłopotliwa dla mnie estetyka modeli, to jest jednak najcudowniejsza figurka tego systemu, widziałem ją już w kilku odsłonach malarskich - Twoja jest bardzo tiki, tiki. Pozdrawoiam.
Nie wiem dlaczego wysnułeś wniosek, że figurki do LotRa są drugiej kategorii. Przecież spora ich część jest naprawdę bardzo dobra.
OdpowiedzUsuńModel pomalowałeś elegancko. Szczególnie podobają mi się blizny na plecach.
Bo wszyscy zawsze nimi gardzili. Pełno ich było po komisach, a na allegro chodzą za 1/3 a nawet 1/5 ich oryginalnej ceny. W dodatku te, które się widywało było malowane "na odwal się" albo przez 10 latków, co nie dodawało im uroku :-)
UsuńPodgrzałby sobie tą rybę, wszyscy się ostatnio Zjawy naoglądali i mamy wysyp Bearów Gryllsów ;)
OdpowiedzUsuńA może to Bear Grylls i Leo zainspirowali się Gollumem? ;)
UsuńGive it to us raaaaw and wriggling! ;-)
UsuńKoyoth może mieć rację!
UsuńDobrze ci wyszedł. Nawet lepiej niż ostatnio prezentowane modele. A skóra na zdjęciach prezentuje się rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńPojedyncze ludki mają tę przewagę, że nie są malowane speedpaintem :-) Niestety nie mogę sobie pozwolić na cackanie się w ten sposób z całymi regimentami.
UsuńBardzo fajny! Ja też właśnie się zbieram do malowania swojego :)
OdpowiedzUsuńFigurki z LOTRa są super, bardzo je lubię. Głównie na półkę, bo w to nie gram, ale mam plany na przyszłość, żeby z dziećmi zaczynać od LOTRa :)
Smeagol pewnie by się ucieszył z takiej ilości włosów (a Gollum zapewne by mu przypomniał, że to Jego zasługa!). A twarz figurki bardzo przypomina filmowego Smeagola - jeszcze sprzed przemiany!
OdpowiedzUsuńLotR to kłopotliwa dla mnie estetyka modeli, to jest jednak najcudowniejsza figurka tego systemu, widziałem ją już w kilku odsłonach malarskich - Twoja jest bardzo tiki, tiki. Pozdrawoiam.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne malowanie. Mam minę w stylu: bez soli tego idzie tego jeść :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne malowanie. Mam minę w stylu: bez soli tego idzie tego jeść :)
OdpowiedzUsuńRzadko można powiedzieć to o figurce, ale bardzo interesujący wyraz twarzy. Rybia jucha i blizny Smeagola też na plus :)
OdpowiedzUsuń