Nad Mordheimowym Warlockiem rozpisywałem się już przy okazji uroczystego unboxingu.W końcu udało mi się go pomalować.
Dla mnie ta figurka ta jest kwintesencją najfajniejszych Mordkowych klimatów. Mamy tu typowo średniowiecznego czarownika wraz z całą masą czarnoksięskich atrybutów. Jest chowaniec - żaba, palące się gromnice osadzone na czaszkach (warhammerowe memento mori), są małe karteczki z listą składników lub opisem czarów, amulety magiczne (pomalowałem je na spaczeniowe kolorki). Bardzo podoba mi się też różdżka/kostur, której zwieńczenie to skrystalizowana forma spaczenia, trzymana przez łapki jakiegoś zdechłego monstrum. Fajnym akcentem jest też potworna łapka wystająca z plecaka, która w dodatku wyszarpała pazurami dziury w materiale. Czyżby nie była do końca martwa?
Super figurka i super malowanie!Te MoRdheimowe cudeńka mialy klimat!
OdpowiedzUsuńDziękować, dziękować :-) Dzisiaj przyszli serjeants. Zobaczymy jak mi pójdzie malowanie (a)historyczne ;-)
UsuńPatrząc na twoje cudeńka-Nie bał bym się o efekt :)
UsuńAprobuję! Figurka i malowanie full wypas. No i muszę powiedzieć, że Twój pasiasty styl świetnie wygląda na tych świeczkach:)
OdpowiedzUsuńMój pasiasty styl cieszy się z tej aprobaty :-)
UsuńEkstra! Malowanie i klimat pierwszorzędne.
OdpowiedzUsuńDzięki! :-)
UsuńBardzo ładne. A czy bielma na oczach są zamierzone? ;)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej, miały podkreślić warlockowatość, choć zastanawiałem się też nad efektem typu glow wokół oczu.
UsuńTo chociaż żabie zrób źrenice! :P (Czy jakkolwiek nazywają się takie pionowe płazie szparki)
UsuńPrzy żabie faktycznie się mi zapomniało :-) Albo jako chowaniec wywraca oczami podobnie do swego czarodzieja ;-)
UsuńKlasyk w klasycznym wydaniu :) Chwalę za Kohotem woskowe highlighty.
OdpowiedzUsuńDziękować, dziękować :-)
UsuńŚwietny model i dobre malowanie. To lubię !
OdpowiedzUsuńDzięks :-)
UsuńŚwietny model. Kiedyś przechytrzyłem i nie kupiłem, bo nie jest to tania figurka i teraz żałuję. I szczerze zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńJa też nie raz przyżulę, a potem pluję sobie w brodę :-) A tak przy okazji, to zaniedbujesz swoje dzieci. Dlaczego nie ma nowego raportu z Questa? ;-) ;-)
UsuńŚwietny:) jedna z najfajniejszych Mordheimowych figurek:)
OdpowiedzUsuńDzięki, u mnie zdecydowanie jest to jeden z Top 5.
UsuńFajny. Tylko zdaje się zapomniał te kartki zapisać ;)
OdpowiedzUsuńZapisał - atramentem sympatycznym ;-) Sekretów trzeba pilnować ;-)
UsuńMam w zbiorach a nie wiedziałem że jest żaba :-). Jak będę go malować (kiedyś) to wrócę tu dla zdjęć referencyjnych. :-)
OdpowiedzUsuńMaluj maluj, taki model nie zasługuje na zalegiwanie latami w pudle ;-)
UsuńOMG żabka! Przez nią ten swietny model jeszcze bardziej mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńFajne malowanie płaszcza - taki trochę brudny, czy co, bardzo dopasowany do ogólnego looku.
Dzięki, też nie widziałem żaby na pierwszy rzut oka :-)
UsuńPiękny! Moja ulubiona kolorystyka dla warlocka... właściwie to jedyna słuszna, można by rzec ;)
OdpowiedzUsuńBardzo nawiedzona figurka :) Malowanie przednie.
OdpowiedzUsuń