Orkowy bombowiec to figuraska, którą chciałem mieć odkąd tylko się pojawiła. W końcu doczekałem się i dostałem go pod choinkę od żony :-)
Sklejona przeze mnie wersja, to bombowiec nurkujący Blitza-Bommer, z dwiema jebitnymi bombami oraz tylnym strzelcem - gobasem. Przyznam, że wersja z wieżyczką jest równie miła dla oka, ale w tym wypadku wygrał sentyment do filmu Bitwa o Midway i amerykańskich Dauntlessów i Devastatorów.
Też choruję na te orkowe ustrojstwo - prędzej czy później trafi na mój warsztat. Bardzo fajne malowanie. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńOMFG ale piękny! <3
OdpowiedzUsuńBąbowiec bomba:)
OdpowiedzUsuń