Co wy chcecie od tego halabrdnika? Bardzo dobrze zrobiony. A malowanie koloru białego to wyższa sztuka. A tutaj świetnie się udała. Dużo lepszy, niż plastiki z tamtych czasów.
Starzy halabardnicy w metalu podobają mi się nawet bardziej niż późniejsze plastiki. Są tacy... renesansowi :-) Bufiaste rękawy to jest to, co najbardziej lubiłem w Imperium.
Kurde, dalej mam ten lekki niepokój że jak postawisz 2 regimenty metalowych figurek na regale to pójdzie półka. A większymi figsami mogłeś grozić ludziom. Jest coś w nich naprawdę coś nostalgicznego, chociaż plastiki są znacznie tańsze to trzymając metalowe z świetnie odlanymi detalami, tą masa która czujesz w dłoni że to jest "solidne" to masz pewność że było warto wydać kasę na to hobby.
Jakieś plany na Walentynki? Demonetki Slanesha? Wampirze Hrabiny? Odlew figurki z czekolady?
Dziękuje jak zwykle za dobry post Krzysztof z fejwsi.blogspot.com
Mam kilka regimentów w całości w metalu, gablotka wytrzymuje :-) Co do walentynek, to zasadniczo nie obchodzę, ale żona mi kupiła Inquisitor Greyfax, więc pewnie w okolicach 14 lutego zacznę ją malować jak tylko dojdzie przesyłka z allegro :-)
Niezły pidżamers :D
OdpowiedzUsuńNie kpij z najlepszej armii w całym Imperium! ;-)
UsuńJaki fajny!
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba :-)
UsuńReiklandzka pidżama zawsze na plus! ;)
OdpowiedzUsuń"Pidżamersi świat ratujmy!
Inwazję Chaosu powstrzymujmy!"
PJ Masks!
UsuńŁata na spodniach mu się odlepiła. Temu misiu;)
OdpowiedzUsuńTo nie jest miś tylko człowiek. I nigdy nie miał łaty :P
UsuńŚwietnie wyszła twarz, bardzo naturalnie wygląda!
OdpowiedzUsuńDziękować.
UsuńZacny ludek :)
OdpowiedzUsuńTylko nie stawiaj go naprzeciw wielkiego demona ani bestii, bo te śliczne białe pantalony mogą rychło zmienić kolor na brązowy ;)
Toż to nie Elf;P
UsuńIt's a man's life in modern... tfu Reikland army! ;-)
UsuńMetale to jednak klimat sam w sobie. Fajnie pomalowany.
OdpowiedzUsuńMateriał jest dla mnie sprawą drugorzędną i generalnie wolę plastik, ale te stare wzory - uwielbiam!
UsuńCo wy chcecie od tego halabrdnika? Bardzo dobrze zrobiony. A malowanie koloru białego to wyższa sztuka. A tutaj świetnie się udała. Dużo lepszy, niż plastiki z tamtych czasów.
OdpowiedzUsuńStarzy halabardnicy w metalu podobają mi się nawet bardziej niż późniejsze plastiki. Są tacy... renesansowi :-) Bufiaste rękawy to jest to, co najbardziej lubiłem w Imperium.
UsuńKurde, dalej mam ten lekki niepokój że jak postawisz 2 regimenty metalowych figurek na regale to pójdzie półka. A większymi figsami mogłeś grozić ludziom.
OdpowiedzUsuńJest coś w nich naprawdę coś nostalgicznego, chociaż plastiki są znacznie tańsze to trzymając metalowe z świetnie odlanymi detalami, tą masa która czujesz w dłoni że to jest "solidne" to masz pewność że było warto wydać kasę na to hobby.
Jakieś plany na Walentynki? Demonetki Slanesha? Wampirze Hrabiny? Odlew figurki z czekolady?
Dziękuje jak zwykle za dobry post
Krzysztof z fejwsi.blogspot.com
Mam kilka regimentów w całości w metalu, gablotka wytrzymuje :-) Co do walentynek, to zasadniczo nie obchodzę, ale żona mi kupiła Inquisitor Greyfax, więc pewnie w okolicach 14 lutego zacznę ją malować jak tylko dojdzie przesyłka z allegro :-)
UsuńŚwietny gust i dobry wybór.
UsuńBędę czekał z niecierpliwością jak i zapewne reszta odwiedzających