Mam takie ludki w kolekcji, do których malowania nie potrafię się zmusić. Stanowią dla mnie idealne pole do eksperymentów ze speedpaintem. Lubię sobie takie wziąć i nałożyć ramy czasowe - na przykład ile mi się uda wydusić w jeden wieczór z nimi. Czasem postanawiam wydłużyć sobie nałożony reżim jeśli uznam, że mi się chce. W tym wypadku mi się zdecydowanie nie chciało, poza tym stwierdziłem, że brudno-szarobure kolorki sprzyjają skavenom.
Fajne, ostatnio podoba mi się stonowane malowanie.
OdpowiedzUsuńSkaveny to taka rasa, która chyba lepiej wygląda w mniej krzykliwych kolorkach.
UsuńNa stole będą super wyglądały mimo speedpaintu =)
OdpowiedzUsuńTaki był właśnie plan :-)
UsuńSpeedpaint speedpaintowi nierówny.
OdpowiedzUsuńPowiem tak, twój speed jest dokładniejszy i przyjemniejszy dla oka niż "top class" wielu ludzi. A to DUŻO znaczy.
Malując speedpaintem nauczyłem się trochę "oszukiwać" i ścinać zakręty. Tak, żeby model stojąc na stole prezentował się akceptowalnie.
UsuńDla mnie też bomba modele i malowanie.
OdpowiedzUsuńW takim razie bez wstydu wrzucę kolejne dwa za kilka dni :-)
UsuńJedne z najbardziej szczurzych modeli, ale jak dla mnie na tych zdjęciach za jednolite i przydałoby się więcej washa
OdpowiedzUsuńA przeczytałeś treść posta ;-) ?
UsuńLubię takie skaveny.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że się spodobały :-)
UsuńWyglądają znajomo. Czy to nie oni zestrzelili w Iraku AH-64?
OdpowiedzUsuńBa! Żeby to tylko jednego!
UsuńSzczurki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne figurki, gratuluję "szybkiego" malowania.. Na stole zdecydowanie odstrzelą niejednego wroga :)
Wyszli przyzwoicie :) zawsze lubiłem jezzaile bo były takie skaveńskie
OdpowiedzUsuńMoi wciąż czekają ;)
OdpowiedzUsuń