Następny halabardnik. Dość podobny do poprzedniego. Ten był już częściowo pomalowany wieki temu, ale musiałem mu jeszcze wykończyć niedomalowane fragmenty.
Tak, aby je usunąć musiałbym zmyć całego ludka najpierw, a czterdziestu halabardników to raczej speedowy projekt. W trzecim rzędzie nie będzie widać linii ;-)
Obuwie w piechocie lubi się rozwalać, szczególnie po wielusetkilometrowych marszach. Pamiętasz saperki Franka Dolasa? Nie bez przyczyny były cenniejsze niż pistolet i pas :-) (mimo, że to komedia)
Albo mi się wydaję, albo coraz lepiej Ci ich ubrania wychodzą =)
OdpowiedzUsuńNa każdym ubranko jest malowane nieco inaczej :-) Niektórzy byli rozpoczęci dawno temu i teraz ich wykańczam tylko.
UsuńMalowanie spoko. Ale linie podziału rażą w oczy!
OdpowiedzUsuńTak, aby je usunąć musiałbym zmyć całego ludka najpierw, a czterdziestu halabardników to raczej speedowy projekt. W trzecim rzędzie nie będzie widać linii ;-)
UsuńTo są szwy na ciuchach ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny. Halabarda taka wypasiona w oryginale była? Ale zaraz, zaraz, żołnierz Imperium bez trzewików chodzi? Nie dziwne, że Imperium upadło;)
OdpowiedzUsuńObuwie w piechocie lubi się rozwalać, szczególnie po wielusetkilometrowych marszach. Pamiętasz saperki Franka Dolasa? Nie bez przyczyny były cenniejsze niż pistolet i pas :-) (mimo, że to komedia)
UsuńFaktycznie, pamiętam już:)
UsuńCzy ona ma wąs?! Wygląda jak Leclerc z Alo!Alo! :)
OdpowiedzUsuńNie, tylko brodę :-)
Usuń