Dziś pora na otwarcie pudełka nie z czołgiem a z pojazdem opancerzonym Puma. Jak wszyscy dobrze wiemy Italeri robi dwa rodzaje pudełek. Tańsze za 55zł i droższe za 65. W tych droższych mamy pędzelek, który od razu wyrzucamy do śmieci, klej do plastiku (się przyda), oraz farbkę Vallejo. Zawsze jak kupuję nowy pojazd, kupuję przy okazji kilka farbek do mojego arsenału. I praktycznie zawsze farbka w pojeździe dubluje mi się z jedną z tych, które przy okazji kupuję. Raz mi się nie zdublowało, bo farbki której chciałem nie było akurat na stanie (ale znalazła się w pudełku).
Jaka Puma jest - każdy widzi. Przepiękny pojazd pancerny, jeden z moich ulubionych z drugiej wojny, choć wolę wersję 234/1 (wizualnie bardziej mi pasi).
Na odwrocie pudełka mamy zamieszczone dwa (a nawet trzy) warianty kolorystyczne proponowane przez producenta. Mamy też narysowane jaka farbka znajduje się w środku - warto to przeczytać podczas zakupów :-)
Tak wygląda dołączona chemia.
Pojazd nie wygląda na specjalnie skomplikowany. Jego słabym punktem są wewnętrzne strony kół (są puste). Najbardziej pracochłonnym elementem podczas klejenia jest podwozie - całkiem sporo tam drobnych elementów.
O, dawno nie było unboxingu z Bolt Action ;-)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam Pumę, a zestawik wyglada całkiem ciekawie. Jak go pomalujesz, bo DAK chyba tych pojazdów nie posiadał? Rozumiem, że teatr europejski?
Zgadza się! Zarówno Puma jak i Stug będą "normandyjskie". Pod tych moich "zwykłych" Niemców.
UsuńO, dawno nie było unboxingu z Bolt Action ;-)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam Pumę, a zestawik wyglada całkiem ciekawie. Jak go pomalujesz, bo DAK chyba tych pojazdów nie posiadał? Rozumiem, że teatr europejski?