W dzisiejszym wydaniu wiadomości z nuglowego frontu champion oddziału Blightkingów.
Jeden z moich ulubionych modeli w tym zestawie. Szczególnie podoba mi się jego hełm zakończony ostrzem, a także zardzewiały, zgniły i przeżarty wszystkim co najgorsze miecz, oraz mały nurgling wynurzający się z trzewi tego wielkiego, przerażającego paskudy. Ten model, ma również dość fajnie zrobione krosty i pęcherze, które wyrastają nie ze skóry, a bardziej z odsłoniętych mięśni. Brrr, okropność!
Towarzysz w brzuchu uroczy, ale ma wredną mordkę :) Kolejny świetny czciciel zarazy.
OdpowiedzUsuńFajny oblech. Dobre malowanie. Szczerzący mordę brzydal, który biesiaduje w brzuchu nurglowego czempiona to niezła beczka. Scena żywcem wyjęta z obcego :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Tak, ten mały brzydal w brzuchu był ostatnią kroplą nurglowej trucizny, która przekonała mnie do zaopatrzenia się w zestaw blightkingów ;-)
OdpowiedzUsuńKurde,genialne te twoje zgnilce!! Kuszą mnie do zakupy, szczególnie po takim malowaniu!
OdpowiedzUsuńNoo jest MOC. Zgnilizna wychodzi Ci świetnie, brawo!
OdpowiedzUsuńNamówiłeś mnie! Zestaw ląduje na mojej liście życzeń :)
OdpowiedzUsuń