Przy okazji wyjścia Fyreslayers dużo się mówiło o tym, że to nie krasnoludy, że wyglądają groteskowo i śmiesznie (skojarzenia z bobasami, ruchem lgbt itd.).
Dziś prezentuję małe fotki gdzie wystawiłem naprzeciw siebie krasnali i orruków z Age Of Sigmar. Uważam, że prezentują się dość godnie, co więcej stylistyka jednych i drugich wzajemnie się uzupełnia i jest bardzo spójna.
A jeżeli kogoś dziwią wojownicy walczący półnago i bez zbroi ale z ciałem pokrytym magicznymi runami, tego odsyłam do lektury Malowanego Człowieka (oryg. Warded Man). Doskonała pozycja i must read dla każdego fana fantasy.
Fajnie razem wyglądają. Brett i jego Malowany Człowiek to świetna pozycja.
OdpowiedzUsuńŚwietna, choć kierunek w jakim poszedł w kolejnych częściach to już nie było to samo.
UsuńNaprawdę fajne porównanie i świetnie razem wyglądają =)
OdpowiedzUsuńDobre zestawienie figurek. Stawiam na zwycięstwo orków 1 dolara.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wybieram Orruków.
OdpowiedzUsuńPomalowane ładnie, ale klimat figurek już nie ten. Jednak w swojej AoS-owej klasie prezentują się dobrze.
OdpowiedzUsuńTrzeba iść z duchem czasu! ;-)
UsuńDuch czasu donikąd nie idzie ;) Nie no, źle ci "slayerzy" nie wyglądają, malowanie im bardzo pomogło, zwłaszcza włosów. Są po prostu dziwni ;)
UsuńOrkowie bardzo fajni ale płomiennekrasnale mnie nie przekonują.
OdpowiedzUsuńA czytałeś Malowanego Człowieka? :-)
UsuńNo muszę przyznać że te nowe krasie i orki (nie będę tego nazywał orruki czy jak to tam się zwie) wyglądają naprawdę świetnie! Twoje malowanie Mańku dodaje im tylko jeszcze więcej uroku! :D
OdpowiedzUsuńBardzo zacna scenka rodzajowa.
OdpowiedzUsuńObiektywnie rzecz biorąc (na tyle na ile mogę to zrobić) te modele są co najmniej niezłe (a w klasie jakość wykonania zapewne nawet bezkonkurencyjne) - gdybym nigdy nie znał Warhammera, z całym jego dawnym specyficznym stylem, zapewne byłbym zachwycony.
Subiektywnie rzecz biorąc niestety nie leży mi ten klimat, nawet pomimo Twojego baaardzo udanego malowania. Po prostu zieloni to dla mnie Kev Adams (jego miniaturki sukcesywnie skupuje), a krasnoludy to stare metale (Marauder a nawet jeszcze wcześniejsze Perry Brothers) - obie armie zbierałem i tak mi się to "wkodowało" w łepetynę. Co ciekawe nowy chaos mi się bardzo podoba - być może właśnie dla tego, że nigdy tej armii nie zbierałem i nie jestem "zafiksowany" na stare i jedynie słuszne wzory. Ot taka ciekawostka.
Jak tak patrzę na tego Twojego Duardina, a potem na mojego dwarfa z 6. edycji, a potem jeszcze raz na tego Duardina a potem na dwarfa ... Kurczę - inne światy ...
OdpowiedzUsuń