Ten moment musiał nadejść. Ostatnie 2 miesiące szły mi już coraz trudniej, a dzisiaj mija dokładnie 1,5 roku od momentu kiedy zacząłem publikować codziennie posty na Maniexite.
Przyznam, że moją główną motywacją było pomalowanie mojej kolekcji figurek. Gdybym wyłącznie malował stare wzory przez ten czas, to może udałoby mi się to zrobić. Niestety oprócz malowania starych cały czas kupowałem nowe w związku z czym jestem niemal w tym samym miejscu co 1,5 roku temu, a wysiłek jaki włożyłem w to, aby codziennie mieć materiał na posta był niemały.
Niestety kiedyś musiało nastąpić zmęczenie materiału i wypalenie. Jednym słowem przez to całe malowanie zupełnie straciłem ochotę na grę jak i na kontynuację mojej hobbystycznej działalności. Może kiedyś powrócę do hobby, jednak na ten moment wszystkie figurki oraz akcesoria lądują w dwóch kartonach i znoszę je uroczyście do piwnicy.
Jednakże, aby wypełnić czymś próżnię jaka niewątpliwie zostanie po figurkach postanowiłem kontynuować blogowanie w nieco innej formie. Po pierwsze QC zaprosił mnie jakiś czas temu do współtworzenia bloga o graniu w planszówki. Jako, że lubię zagrać od czasu do czasu - pewnie będą się tam pojawiać moje przemyślenia odnośnie gier oraz recenzje nowych. Już teraz chętni mogą zapoznać się z moim wpisem na temat Wiedźmina - gry planszowej.
Po drugie zostanę szafiarką :-) No może nie do końca ja, ale moja żona chce założyć szafiarskiego bloga i będę pomagał jej w technikaliach, tak więc tym z was, którym nieobce są takie hasła jak Zalando, H&M czy Zara - zapraszam na mojego nowego bloga, który pojawi się już wkrótce (prawdopodobnie w maju).
A tymczasem serdecznie dziękuję wszystkim odwiedzającym i komentującym. Bez was ten blog nie mógłby istnieć aż do dzisiaj. Do zobaczenia gdzieś w blogosferze!
Prima Aprilis Maniex szafiarka :) chciałbym to zobaczyć, ciekawe, czy posty też wychodziłyby codziennie ;-D
OdpowiedzUsuńW szafie to Maniex będzie planszówki trzymał.
UsuńZapraszam na naszego nowego bloga
http://kaszostka.blogspot.com
Maniex szafiarką :D Subskrybowałabym!
OdpowiedzUsuńTo nie jest jeszcze wykluczone ;-D
UsuńJestem cichym obserwatorem już od paru ładnych miesięcy, a ów post przyprawił mą cerę o nienaturalna bladość. Niemal w tym samym momencie cichy rechot przeszył wnętrze mej głowy, jednak z innego powodu niż innych komentujących. Nie tak dalej jak wczoraj (naprawdę!) przeprowadziłem taką oto rozmowę z żoną:
OdpowiedzUsuńŻ: a tego bloga nie prowadzi jakiś dzieciak?
J: nie ma takiej opcji!
Ż: skąd ta pewność?
J: młodym osobom często brakuje zapału do tworzenia czegoś tak angażującego, przez tak długi okres czasu. To osoba, w pewien sposób stateczna, nie zniechęcająca się tak łatwo. Widać, że to prawdziwa pasja.
Żałuję jedynie, że nie było przy mnie żony kiedy pierwszy raz czytałem tego posta :D.
E tam, nie dzieciak. Pewnie, że dzieciak, tylko taki po trzydziestce :D
UsuńWypraszam sobie tą stateczność. Żona i dziecko o niczym nie świadczą ;-)
UsuńFajnie, że zostawiłeś komentarz :-)
To jest wielki spisek! Zamach na polską blogosferę bitewną! Nalegam, wręcz żądam powołania spec komisji i śledztwa!
OdpowiedzUsuńKomisja już została powołana. W składzie QC, Koyoth i Żółty ;-)
UsuńPrawie się nabrałem, dobre :-)
OdpowiedzUsuńPrawie się udało :-)
UsuńOj... Tytaniczna praca Ciebie wykończyła. I nadal chcesz szafować...zdrowiem i energią?
OdpowiedzUsuńOj tam, ale chwila kryzysu faktycznie była niedawno :-)
UsuńCiężko Was nabrać :-)
OdpowiedzUsuńNieee, wszyscy brzmieliście przekonująco. W każdy inny dzień ludzie by uwierzyli. Ja na pewno ;) No, może u QC zabrakło jakiegoś wielkiego podsumowania - jak stwierdził Tomek, to by było do niego niepodobne ;)
UsuńTak, to prawda :-)
UsuńHyhy :)
OdpowiedzUsuńDostałem też wiadomość że za mało odnośników zrobiłem we wpisie i nie ma w co klikać ;)
Parę osób nie przekonała też konsola :)
Trzeba dopracować temat za rok ;-) ;-) ;-)
UsuńPomysł już mi ktoś podesłał. Później na FB ci napiszę.
Usuń