Mimo że na blogu było raczej cicho, to jednak malarsko był to jeden z moich lepszych lat. Zebrałem zdjęcia publikowane na fejsie i nie tylko, i niech one będą świadectwem opróżniania się kupki wstydu.
Nadchodzący rok 2022 będzie rokiem wyjątkowym, gdyż inspirując się Gervazem z Bitewniakowego Pogranicza postanowiłem zrobić sobie roczny challenge na nie kupowanie nowych modeli. Niech nadchodzący rok będzie okazją do wyczyszczenia backloga, jestem bardzo ciekaw czy uda mi się zjechać do zera, bo co do tego że mam co malować nie ma najmniejszych wątpliwości.
Początek roku 2021 minął warhammerowo, najpierw trochę imperialnie, potem elfowo. Potem pojawiło się trochę Frostgrave, trochę różności fantastycznych, aż wreszcie wjechały tematy historyczne z kilku różnych epok, by wreszcie ustąpić miejsca warhammerowi 40k. Końcówka roku, to był oczywiście Warhammer Fantasy i ta passa będzie raczej utrzymywana w najbliższym czasie.
Najlepszego i do zobaczenia w 2022!
Na bogato! Nie wszystkie zdjęcia wcześniej widziałem. Powodzenia z wyzwaniem i malowaniem czekając w kolejce modeli!
OdpowiedzUsuńZdjęcia trochę z dupy ;) Ale widać, że sporo się działo w ciągu całego roku na twoim stoliku kawowym :D
OdpowiedzUsuńJak z dupy to nie będę więcej wrzucać 8)
UsuńRób jak uważasz ;)
UsuńAle skoro wkładasz tyle pracy w malowanie, a efekty jego są dobre to szkoda psuć na koniec całość zdjęciami, które nie pokazują twojego kunsztu :D
Bardzo zacne wyzwanie, powodzenia z wytrwaniem w nim 😉
OdpowiedzUsuńSzacun. Kupa dobrze zrobionych modeli :)
OdpowiedzUsuńBardzo urodzajny rok w pomalowane figurki. Dużo tego! Co do wyzwania, to powodzenia, ja tam nie jestem masochistą, ale Tobie życzę wytrwałości i silnej woli (oj będziesz jej potrzebował, będziesz) :)
OdpowiedzUsuń