Pomalowani speedpaintowo w dwa wieczory (krótkie). Jako, że w szufladzie od lat zalega pierdylion niepomalowanych regimentów powinienem chyba się trochę przeprosić ze speedpaintem jako takim.
Co do samych figurek, to jest to 4-edycyjny atak plastikowych klonów, ale i tak mi się podobają. Mam do nich wielki i niczym nie wytłumaczalny sentyment.
Koffam te stare ludki! To w ogóle chyba były pierwsze modele do Warhammera jakie widziałem.
OdpowiedzUsuńPierwsze ludki jakie ja widziałem były na wystawie księgarni i były to plastikowe dwarfy 4-edycyjne :-) A potem zauważyłem jeszcze kilka innych pudełek nieopodal, w tym halabardników :-)
OdpowiedzUsuńStarzy poczciwi halabardnicy imperium... w zasadzie żałuje, że sprzedałem ich na allegro :/
OdpowiedzUsuń