Blog poświęcony malowaniu i modelowaniu figurek do gier bitewnych.
Strony
▼
14.06.2016
Kolejny halabardnik
Następny halabardnik. Dość podobny do poprzedniego. Ten był już częściowo pomalowany wieki temu, ale musiałem mu jeszcze wykończyć niedomalowane fragmenty.
Tak, aby je usunąć musiałbym zmyć całego ludka najpierw, a czterdziestu halabardników to raczej speedowy projekt. W trzecim rzędzie nie będzie widać linii ;-)
Obuwie w piechocie lubi się rozwalać, szczególnie po wielusetkilometrowych marszach. Pamiętasz saperki Franka Dolasa? Nie bez przyczyny były cenniejsze niż pistolet i pas :-) (mimo, że to komedia)
Albo mi się wydaję, albo coraz lepiej Ci ich ubrania wychodzą =)
OdpowiedzUsuńNa każdym ubranko jest malowane nieco inaczej :-) Niektórzy byli rozpoczęci dawno temu i teraz ich wykańczam tylko.
UsuńMalowanie spoko. Ale linie podziału rażą w oczy!
OdpowiedzUsuńTak, aby je usunąć musiałbym zmyć całego ludka najpierw, a czterdziestu halabardników to raczej speedowy projekt. W trzecim rzędzie nie będzie widać linii ;-)
UsuńTo są szwy na ciuchach ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny. Halabarda taka wypasiona w oryginale była? Ale zaraz, zaraz, żołnierz Imperium bez trzewików chodzi? Nie dziwne, że Imperium upadło;)
OdpowiedzUsuńObuwie w piechocie lubi się rozwalać, szczególnie po wielusetkilometrowych marszach. Pamiętasz saperki Franka Dolasa? Nie bez przyczyny były cenniejsze niż pistolet i pas :-) (mimo, że to komedia)
UsuńFaktycznie, pamiętam już:)
UsuńCzy ona ma wąs?! Wygląda jak Leclerc z Alo!Alo! :)
OdpowiedzUsuńNie, tylko brodę :-)
Usuń