Strony

9.11.2014

Figurkowy Karnawał Blogowy III


W opowiedzi na 3 edycję FKB ogłoszoną przez Quidamcorvusa tutaj opublikuję dzisiaj zdjęcia mojego tajnego laboratorium.

Na swoje potrzeby mam oddelegowany jeden niewielki pokój w którym znajduje się prawie wszystko co mi w życiu do szczęścia potrzebne ;-)

Podstawowy element wyposażenia to oczywiście dwa ikeowskie biurka. Jedno do pracy z ludkami, drugie do komputera.



Kolejnym niezbędnym elementem jest ikeowska gablotka, w której rzecz jasna już od dawna brakuje mi miejsca i to pomimo dostawienia dodatkowych półek. W związku z tym cała masa ludków musi się kisić w pudłach i kartonach. Obok gablotki znajdują się paczka i głowa gitarowe, które służą do ukrycia blatów do grania :-)


Na gablotce stoją ikeowskie pojemniki w których trzymam makiety. W jednym te do fantasy, w drugim do sci-fi.


Pod gablotką znajduje się mała szafka na pozostałe makiety.



Poniżej zaś szuflada na bitsy & niesklejone/niepomalowane elementy figurek.



Zbliżenie na biurko ludkowe. Mam na nim trzy źródła światła. Jedno główne, mocniejsze oraz dwie małe lampki ledowe. Na biurku znajduje się też czarna metalowa skrzyneczka w której trzymam aktualnie malowane ludki. Oraz mały plastikowy segregator na jeszcze bardziej aktualnie malowane ludki. Na nim rzecz jasna stoją najbardziej aktualnie malowane ludki. Na samym biurku stoją ludki, które tak naprawdę maluję.



 Tutaj zaś widać jeden z moich głównych bit boksów. W tym mam zastosowany podział wg funkcji bitsów. Osobno główki, rączki etc...



Pod biurkiem ludkowym znajduje się duża szuflada w której trzymam farbki oraz część elementów do wykańczania podstawek .


Mój koszyczek do pędzli (zakupiony gdzie? w Ikei!) w pełni oddaje mój chomiczy charakter. Bo nawet 10-letni kijek kompletnie bez włosia można do czegoś wykorzystać ;-)


Biurko komputerowe z nadstawką na klamoty.


Szuflada na pozostałe bits-boksy. Te są upakowane według źródła (elfy, dwarfy, dark elfy etc...)



Ostatnim elementem pracowni są przyrządy do wykonywania zdjęć. Do tej pory posługiwałem się stareńkim Olympusem SP-510 uz, jednakże jego matryca jest bardzo mała, co bezpośrednio przekłada się na jakość publikowanych przeze mnie fotek. Dlatego czasem posiłkowałem się też fotkami produkowanymi przez iPada.

Wpis QC z Karnawałem Warsztatowym zmobilizował mnie w końcu do zakupu czegoś lepszego i właśnie te zdjęcia wykonane są już moim nowym nabytkiem, czyli Nikonem D5100 :-)

Kilka przyszłych postów będzie jeszcze zrobionych Olympusem, bo zakolejkowałem je na cały przyszły tydzień, ale potem poziom wizualny bloga powinien ulec znaczącej poprawie.


13 komentarzy:

  1. Dobry wpis i świetny warsztat. A zakupu D5100 nie żałuję, fajny aparat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby nie było, że bezmyślnie małpuję :-) ale porównywałem z konkurencją i w tej kategorii cenowej faktycznie trudno było znaleźć coś lepszego (do moich zastosowań).

      Usuń
  2. Fajna kaczka do gitary :) stare analogowe najlepiej brzmią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie taka stara ;-) Jim Dunlop Cry Baby - Zakk Wylde signature.

      Usuń
    2. Stara nie wiekiem a wzorem od kilku lat je produkują :)

      Usuń
  3. Studio jak się patrzy ! Jeszcze musisz pokazać figurkę, którą naprawdę naprawdę malujesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę że system dzielenia figurek na te malowane już teraz, te naprawdę malowane już teraz, te które rzeczywiścię dotknąłem pędzlem w tym miesiącu, te "już się za nie biorę i kończę" i te faktycznie malowane nie jest moim tylko wymysłem:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze jedno - to już któryś mój komentarz na Twoim blogu, który jest wpisywany drugi albo i trzeci raz - za pierwszym razem znika w czeluściach sieci...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie tylko u Mańka. Ja tak miałem kilka razy na blogu Hakostwa. Więc może to błąd bloggera?

      Usuń
    2. O! Chyba wiem co może być winne. Mam włączony filtr antyspamowy zamiast captchasów. Spróbuję go wyłączyć i zobaczymy czy to coś da.

      Usuń
    3. Nie, to nie antyspam. Mam wyłączone publikowanie komentarzy anonimowo. W związku z czym, jeżeli nie jesteś zalogowany do blogspota, przy próbie publikacji komentarza przeglądarka sama Cię zaloguje, ale niestety formularz nie zostanie ponownie przesłany. Ja ten problem rozwiązuję w taki sposób, że jeżeli w polu "Odpowiedz jako:" nie widzę swojego loginu, to kopiuję treść komentarza, a po nieudanej publikacji wklejam go ponownie. I hope that helps ;-)

      Usuń